Tunel grozy lub na dziko przez tory w Wawrze
7 marca 2012
Mieszkańcy walczą o odnowienie zaniedbanego tunelu prowadzącego na perony stacji PKP Wawer.
Niestety, nie wszystko wygląda różowo. A wręcz przeciwnie. Od dłuższego czasu bowiem problemem jest tunel, który prowadzi na perony.
Urząd dzielnicy wie o problemie, jednak niewiele z tego wynika. - Parking usytuowany jest bardzo blisko wejścia do tunelu, który jest najbezpieczniejszym przejściem na perony. Użytkownicy parkingu w Aninie mają o wiele dalej - przyznaje Andrzej Murat, rzecznik wawerskiego ratusza.
- Tunel nie jest własnością dzielnicy, to kolej odpowiada za jego stan. Dotychczasowe sygnały o jego wyglądzie nie zostały przez PKP uwzględnione - dodaje.
Petycje "Razem dla Wawra"
Sprawę w swoje ręce postanowili wziąć działacze z grupy "Razem dla Wawra". Zaczęli pisać pisma i petycje z prośbą o modernizację tunelu. - To naprawdę duży problem. Znane są przypadki napaści w tunelu, więc pomijając względy estetyczne, jest tam naprawdę niebezpiecznie. Niestety, innego dojścia do peronów nie ma. Będziemy interweniować w tej sprawie, bo przecież nikt nie chce, by doszło do tragedii w sytuacji, gdy ktoś będzie przechodził przez tory w miejscu niedozwolonym, a tu innej możliwości nie ma. Oba rozwiązania są ryzykowne, szczególnie wieczorem - mówi Robert Nowakowski z "Razem dla Wawra".
Pomyślimy...
Niestety póki co nie ma szans na poprawę sytuacji. Zakład Linii Kolejowych nie ma pieniędzy na remont tunelu, choć o problemie wie. - Tunel był remontowany trzy lata temu. Bardzo szybko został zdewastowany. Udało się zatrzymać autora ściennego graffiti, miał on odnowić ścianę lub zapłacić karę. Wiemy o tym, że przejście wymaga remontu, jednak nie mamy na to na razie pieniędzy. Teraz priorytetem jest dokończenie inwestycji w Ursusie i Włochach. Rocznie ZLK ma 4 mln zł na wszystkie inwestycje. Za te pieniądze naprawdę wszystkiego zrobić się nie da. Na pewno jak tylko finanse na to pozwolą, zajmiemy się Wawrem. Wyremontujemy tunel, pomyślimy też o monitoringu - zapewnia dyrektor Jan Telecki z Zakładu Linii Kolejowych.
Anna Sadowska