Tramwaj-pomnik na Młynarskiej. Oryginalny pomysł z Woli
9 października 2018
Jedną z atrakcji Słupska jest ustawiony w 2004 roku zabytkowy wagon, w którym działa informacja turystyczna.
W mieście na Pomorzu pomnik-tramwaj jest ostatnią pamiątką po zlikwidowanej sieci szynowej komunikacji miejskiej. W Warszawie tramwaje mają się dobrze (i coraz lepiej), ale najmłodsi mieszkańcy znają charakterystyczne Konstale 13N już tylko z opowieści rodziców czy Dni Komunikacji Miejskiej. Niedługo do przeszłości odejdą także nowsze modele, Konstale 105N, wyparte przez niskopodłogowe składy Pesy.
Co czeka zajezdnię na Woli? "Centrum na miarę Hali Mirowskiej"
Dawna elektrownia tramwajowa stała się kilkanaście lat temu Muzeum Powstania. Pozostałości fabryki Norblina i browarów Haberbuscha i Schielego właśnie zyskują nowe życie. Ale na Woli jest jeszcze jedno miejsce z podobnym potencjałem.
Być może warto upamiętnić tramwaje, które woziły warszawiaków przez kilka dekad, a przy okazji uatrakcyjnić krajobraz Woli?
- Prosimy o postawienie tramwaju z XIX wieku lub innego typu instalacji-pomnika na skrzyżowaniu z Młynarską - taka zaskakująca propozycja padła podczas konsultacji społecznych w sprawie przyszłości Górczewskiej. - Miejsce to jest całkowicie nijakie a w ten sposób można by uczcić katastrofę tramwajową na Młynarskiej.
Czarny Czwartek
Mowa o tragicznym wypadku, do którego doszło 3 września 1987 roku na ulicach Woli. Około 13:00 skład typu 105N linii numer 27, startujący z przystanku przed "Pedetem" w kierunku cmentarza Wolskiego, uderzył w bok wagonu linii 26 jadącego na Pragę. Uderzenie było tak potężne, że aż siedmiu pasażerów zginęło a 73 osoby zostały ranne. Za winnego wypadku uznano niedoświadczonego motorniczego tramwaju nr 26, który zignorował złe ustawienie zwrotnicy.
Szok warszawiaków był ogromny. Tego samego dnia, niecałe trzy godziny później, na stacji Włochy zderzyły się dwa pociągi. W tym wypadku zginęło kolejnych osiem osób.
Warto pomyśleć
Ustawienie na rogu Górczewskiej i Młynarskiej tramwajowego wagonu to tylko luźna propozycja, rzucona przez jednego z mieszkańców. Trzeba jednak przyznać, że to jeden z najbardziej oryginalnych pomysłów, jakie zaproponowano w ramach konsultacji w sprawie Górczewskiej.
(dg)
.