Nowe nie znaczy idealne. Wola to najlepszy przykład
9 października 2018
Od kilkunastu lat Wola przeżywa ogromny rozkwit inwestycji deweloperskich. Nowe osiedla zmniejszają deficyt mieszkań i zmieniają otaczającą nas rzeczywistość. Niestety, wraz ze wzrostem intensywności zabudowy można zauważyć także malejącą liczbę terenów zielonych, ograniczenia w możliwości parkowania aut, a także inne zjawiska, które towarzyszą dynamicznemu przyrostowi ludności na niewielkim obszarze, w bardzo krótkim czasie.
Miejscem, w którym szczególnie dobrze objawiają się wymienione probemy, są Odolany. Jest to południowo-zachodnia część Woli, dawna wieś szlachecka, która w 1789 roku liczyła zaledwie 18 gospodarstw. W latach 1886-1890 w rejonie obecnych ulic Gniewkowskiej i Potrzebnej zbudowano fort Odolany, będący elementem pierścienia wewnętrznego Twierdzy Warszawa. W 1916 roku znaczna część obszaru Odolan znalazła się w granicach Warszawy, pozostała została przyłączona do stolicy w 1951 r.
Dziś w tej części Woli mieszka około 20 tys. osób. Widać również powstające jak grzyby po deszczu nowe inwestycje deweloperskie - w krótkim czasie na Odolanach powstało 8 tys. mieszkań. Szacuje się, iż w ciągu kilku lat ta liczba się podwoi.
Jednocześnie widzimy wiele minusów tak szybkiego rozwoju - wśród nich przede wszystkim brak budowy odpowiednich dróg lokalnych oraz sprawnej komunikacji, niewystarczającą liczbę placówek oświatowych, brak ochrony drzew podczas realizacji inwestycji, niewystarczającą liczbę placów zabaw oraz ogólnodostępnych terenów zielonych i rekreacyjnych. Codzienny hałas i negatywne zjawiska związane z funkcjonującymi na Odolanach zakładami przemysłowymi utrudniają życie mieszkańcom. Już dziś bardzo dużym problemem jest także grodzenie osiedli.
Rozwiązaniem większości tych problemów jest ograniczenie lub wyeliminowanie planistycznej prowizorki, jaka dziś panuje w dzielnicy. Uchwalenie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego (MPZP) dla Odolan ciągnie się niestety latami (Warszawa pokryta jest planami tylko w 37 %), co przekłada się na mnożenie problemów. Aktualnie większość uchwał zapada w oparciu o uznaniowe decyzje o warunkach zabudowy, co jest poprzedzone uproszczoną analizą urbanistyczną, a w konsekwencji powoduje choćby brak spójnej przestrzeni publicznej. MPZP umożliwia wyznaczenie terenów pod inwestycje publiczne.
Jako lokalna społeczność nie tylko możemy, ale musimy zadbać o to, aby takie zjawiska przestały być normą, aby kolejne inwestycje powstawały już z myślą o komforcie życia mieszkańców zarówno obecnych, jak i przyszłych. Możemy i powinniśmy bacznie przyglądać się wszystkim inwestycjom realizowanym na Woli, zgłaszać i monitorować wszelkie uchybienia oraz odstępstwa od przepisów. Kluczowa dla rozwoju dzielnicy będzie w najbliższych latach poprawa dróg publicznych na terenie Odolan, ochrona drzew, zmiana podejścia do intensywności zabudowy, zwiększenie liczby miejsc parkingowych dla mieszkańców a także zwiększenie liczby placów zabaw. Oczekujmy uchwalenia MPZP, gdyż będzie to najszybsza i najskuteczniejsza droga do rozwiązania większości przedstawionych problemów.
Każdy z nas dokonując wyboru przyszłego mieszkania powinien pamiętać o tym, że nasze wymarzone M znajdować się będzie w określonym otoczeniu. To my - mieszkańcy i zarazem nabywcy mieszkań - możemy już na etapie zakupu sygnalizować nasze potrzeby deweloperom. Oczekujmy też od władz miasta, aby nasza dzielnica została pokryta miejscowymi planami zagospodarowania przestrzennego, które gwarantują planowy i zrównoważony rozwój, z dbałością o dobrą przestrzeń naszego życia.
Renata Niewitecka
Lat 37. Przedsiębiorca, aktywna działaczka społeczna, zaangażowana w działania na rzecz kobiet. Koordynatorka akcji społecznych na Woli. Od trzech lat zaangażowana w partii .Nowoczesna. Przewodnicząca Koła .Nowoczesna - Warszawa Wola, członek Rady Krajowej oraz Rady Regionu partii.
Kandydatka do Rady Warszawy z dzielnicy Wola, okręg nr IV, miejsce nr 2 z listy Koalicji Obywatelskiej.