Tragiczny pożar na Jelonkach. Prokuratura ustali przyczyny
25 maja 2020
Trwa prokuratorskie śledztwo w sprawie pożaru, który wybuchł w niedzielę 24 maja ok. godziny 16 przy ul. Drogomilskiej. Konieczna była ewakuacja całego budynku, dwie osoby z poparzeniami trafiły do szpitala a jedna zginęła na miejscu. Jak relacjonują świadkowie, płomienie z mieszkania na drugim piętrze sięgały kilka kondygnacji wyżej...
- Jeden mężczyzna wyskoczył z okna tego mieszkania, z drugiego piętra. Drugą osobę wynieśli strażacy. Trzecia niestety zmarła w wyniku pożaru - przekazał nam Piotr Świstak z Komendy Stołecznej Policji. Dwie osoby z rozległymi poparzeniami trafiły do szpitala. - Do naszych zadań należało zabezpieczenie miejsca pożaru a także ewakuacja bloku przy Drogomilskiej 25. Nie do nas należy ustalenie przyczyn tego pożaru. To będzie zadaniem biegłego z zakresu pożarnictwa. Jest prowadzone śledztwo pod nadzorem miejscowej prokuratury - dodaje.
Na chwilę obecną niemożliwe jest ustalenie przyczyny pożaru. Tych mogło być kilka, np. przypadkowe zaprószenie ognia niedopałkiem papierosa, zwarciem w instalacji elektrycznej lub nawet celowe podpalenie. Z całą pewnością prokuratura przesłucha świadków, wówczas być może więcej będzie wiadomo w tej sprawie.
Strażacy relacjonują, że kiedy na miejsce dotarły ich pierwsze zastępy, to pożar był już bardzo rozwinięty. - W akcji gaśniczej uczestniczyło osiem zastępów straży. Ogień nie zajął sąsiednich mieszkań, jednak jak dotarliśmy na miejsce był już w bardzo rozwiniętej fazie. Jeszcze przed naszym przyjazdem jedna z osób wyskoczyła przez okno. Po wyważeniu drzwi, z pożaru wyciągnęliśmy jeszcze jedną osobę. Trzecią, niestety - martwą, znaleźliśmy w trzecim pokoju - przekazał asp. sztab. Łukasz Płaskociński z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Warszawie.
(DB)