Tłumy na lodowisku. "Dopóki jest mróz"
16 stycznia 2019
Miejskie lodowisko przeżywa prawdzie oblężenie. Łyżwiarze trzymają kciuki za mróz na nadchodzące ferie, kolejna odwilż oznaczałaby bowiem kolejne zamknięcie obiektu. Co z obiecaną przed wyborami zadaszoną ślizgawką?
Lodowisko koło Areny Legionowo działa od 27 grudnia. Ślizgawka jest jednak nieczynna podczas opadów deszczu oraz przy długotrwałych temperaturach powyżej zera. Informacje o zamknięciu tafli są każdorazowo umieszczane na Facebooku miejskiej spółki KZB, która jest odpowiedzialna za stan przygotowanego obiektu. Tak było niestety w Nowym Roku. Na szczęście szybko sypnął śnieg i złapał mróz.
- Ferie blisko, więc będzie co robić - cieszy się jedna z mam, która przyszła z córkami doglądać ich łyżwiarskich wyczynów. Wszyscy dmuchają na zimne, żeby tylko aura nie sprawiła psikusa, który mógłby popsuć tę zimową atrakcję. Antidotum na kapryśną pogodę miała być obiecywana przed rokiem hala - zadaszone lodowisko.
Podobna do Areny
Niewielki obiekt miałby stanąć tuż obok Areny Legionowo. - Postanowiliśmy, że będzie stanowił z nią jeden wspólny kompleks - rodzaj hybrydy, która połączy sporty zimowe i letnie. Hala powstałaby głównie z myślą o łyżwiarzach i będzie mogła funkcjonować od listopada do końca marca. Poza tym okresem, czyli od późnej wiosny do początku jesieni, będzie przeznaczona na gry zespołowe, takie jak piłka nożna, siatkówka i koszykówka - zapowiadał Dawid Łapiński z pracowni architektonicznej XYZ. W hali miało znaleźć się miejsce na wypożyczalnię łyżew, szatnię, toalety, część magazynową, a także techniczną razem z trybunami.
Brak chętnych i kolosalne koszty
Pozwolenie na budowę starostwo wydało już dawno, lecz wszystko wskazuje na to, że inwestycja skończy się na ładnych obrazkach. KZB Legionowo przeprowadziło już pięć przetargów na budowę zadaszenia nad lodowiskiem, jednak żaden z nich do tej pory nie został rozstrzygnięty. Pierwszy został ogłoszony jeszcze w kwietniu minionego roku. Do czterech przetargów nie zgłosił się nikt, dopiero w piątym podejściu - na początku listopada - wpłynęła jedna oferta. - Przetarg ten jednak unieważniono. Zamierzaliśmy przeznaczyć na inwestycję 3 mln zł, a oferta opiewała na ponad 8 mln zł - informuje KZB.
Ile kosztuje ślizganie?
Jak się nie ma, co się lubi, to się lubi... co się ma. Jeśli aura pozwala, lodowisko jest czynne od poniedziałku do piątku w dwóch sesjach od godz. 16 do 18 i od 18:30 do 20:30, a także w weekendy i dni świąteczne w pięciu sesjach, tj. 9-10:45, 11:15-13, 13:30-15:15, 16-18, 18:30-20:30. Bilet normalny na jedną sesję to koszt 8 zł, z Kartą Dużej Rodziny już tylko 4 zł. Za bilet ulgowy zapłacimy odpowiednio 5 i 2,50 zł. Dla miłośników łyżew przewidziano również karnety w cenach 150 zł oraz 75 zł (normalny) i 38 zł (ulgowy) z Kartą Dużej Rodziny. Ponadto godzinna nauka jazdy kosztuje 60 zł, nauka w grupie to koszt 30 zł. Można też wypożyczyć łyżwy - 9 zł. Wedle zapewnień KZB lodowisko będzie działało tak długo, jak długo pozwolą na to warunki atmosferyczne.
(DB)