Targowe nowalijki
20 maja 2002
Aby dotrzeć do targowego kwietnika, trzeba najpierw przebrnąć przez śmietnik stolicy.
Wystawcy i specjalni goście podjeżdżają samochodami, tzw. "szeroki klient" ma do pokonania trasę, np. z Grochowa na krańce Woli, autobusami z przesiadkami lub tramwajem przez całe miasto, z dojściem przez tory kolejowe albo wertepy i zakosy uliczek. W tym czasie można zajechać pośpiesznym na targi poznańskie!
Z okien publicznej komunikacji stolica wygląda jak jeden wielki śmietnik i pstra kolorowizna zwisających reklam. (Najbrudniejsza ulica - odcinek Grochowskiej przy bazarze ronda Wiatraczna).
W EXPO-XXI pomysłowością zadziwiały stoiska wystawców na Międzynarodowych Targach Papierniczych. Szybko dogoniliśmy "papierniczy świat"; polskie wyroby mogą konkurować ze światowymi pod względem estetyki, grafiki i różnorodności asortymentu.
W dobie e-mailów i sms-ów organizatorzy Meetingu artykułów biurowych i szkolnych udowodnili, że "jeszcze poczta nie zginęła". Wybór i uroda tradycyjnej papeterii nieprędko ustąpią miejsca suchym komunikatom komórkowym. Rozmaite kalendarze i oryginalne "organizery" długo będą przypominać światu telekomunikacyjnemu, tradycyjnym sposobem, o przemijaniu czasu i konieczności mądrego planowania dni życia i pracy.
Centrum Kosmetologiczne EXPO-XXI dało możliwość zespolenia inicjatyw i wysiłków rozproszonych dotąd firm kosmetycznych, które zaprezentowały swoje produkty i oferty zdrowotne oraz pielęgnacyjne na wspólnych targach ESTETYKA GRAND i ALTERMED EXPO. Ani internet ani telezakupy nie zastąpią marketingu bezpośredniego, kontaktów firm z klientem. Bogaty asortyment wyrobów kosmetycznych wzmaga konkurencyjność firm, a klient zanim coś kupi, musi towaru dotknąć, powąchać i wypróbować. Dlatego dziwią tzw. "szkockie sknery", producenci, którzy zachowują się tak, jakby żal im było rozstać się z towarem, każą go oglądać zza szybki i zadowolić się stosem ulotek reklamowych. Dziś nikt nie ma czasu ani chęci na wertowanie ton "makulatury" w kółko zachwalającej eliksiry wiecznej młodości. Wystarczy jeden konkretny, estetycznie wydany prospekt firmowy i gościnna promocja produktów.
- "Nie mają za grosz przyzwoitości"... powtarzała pewna pani wskazując cenę bezbarwnej pomadki z "walorami". Trudno się dziwić, skoro kosztowała tyle, ile mogła wydać na tydzień życia!
Szyk, elegancja, klasa firmy kosmetycznej "SZA" Grażyny Szapołowskiej onieśmielała tak samo jak ceny jej produktów, ale uprzejmość "hostess" i umiejętność promowania, wybór próbek pozwalały odpocząć na pięknej sofie, by zapoznać się z atrakcyjną ofertą.
Dobrą rekomendacją targów nie zawsze są renomowane firmy, ale skromne, obywające się bez "boomu" reklamowego w mediach, za to przedsiębiorcze jak firma "SMOOTH" ze Swarzędza. Systematycznie promuje swoje specyfiki ze zdrowotnej glinki. Ekolodzy i specjaliści agrilloterapii mogą przyklasnąć wyrobom kosmetyczno-leczniczym.
To samo można powiedzieć o kosmetykach homeopatycznych, z wyciągami z ziół firmy ATW, której gościnne stoisko i uprzejmość pań - "gospodyń" ściągały tłumy zainteresowanych. Specyfiki leczniczo-pielęgnacyjne ATW rekomendują ideę targów zdrowia - ALTERMED. Światowy Dzień Zdrowia został przedłużony na całoroczną akcję pod hasłami: - "Zawsze zdrowa i aktywna", "Ruch dla zdrowia", "Zdrowie w twoich rękach".
Długie kolejki chętnych po porady lekarskie i testy diagnostyczne potwierdzają potrzebę promowania wszystkiego, co zdrowe, bo z witalnością Polaków jest kiepsko!
Zadziwiającą inicjatywność, ciągłość i prężność prezentuje MT POLSKA, która od lat z regularnością zegarka, omijając ogólne trudności rynkowo-gospodarcze, każdej wiosny i jesienią organizuje targi EURO-CITY, EURO-GASTRO, sportowo-rekreacyjne i turystyczne.
Na sukces nie ma recepty - poza wspólnym wysiłkiem firm, żeby atrakcyjną i tanią ofertą zachęcać klientów do kupna najnowszych towarów. Tradycyjnie w Pałacu Kultury i na terenie AWF-u stali bywalcy targów MT-POLSKA i nowi klienci z aprobatą przyjmują wszelkie zmiany formuły wystawienniczej.
Warszawa - "LATO 2002" została obwołana miastem kultury, miejscem festiwali jazzowych, czynnych teatrów (!). Biura Podróży przygotowują atrakcyjne weekendy agroturystyczne.
Słowem - koniec z sezonem ogórkowym! O hitach "LATA 2002" będzie można porozmawiać "na salonach towarzyskich", jak określa się targi organizowane przez panią prezes - U. Potęgę, bo "na Potędze polega się jak na Zawiszy"!
Maria Cholewczyńska