Tarchomiński Szybki Tramwaj jeszcze szybszy

Każdy, kto dojeżdża do pracy tramwajem linii 2 albo 17, doskonale wie, gdzie czerwone światło świeci się tak długo, że pasażerowie zaczynają rozglądać się i zastanawiać, czy nie doszło do wypadku albo awarii. To oczywiście skrzyżowanie Kuklińskiego z Myśliborską, na którym - w zależności od kierunku jazdy - podziwiamy przez okno komisariat albo czekamy na przystanku na spóźnialskich. Radny Wojciech Tumasz kierował pisma w tej sprawie od... grudnia ubiegłego roku. Wreszcie jest konkretna odpowiedź ze strony Tramwajów Warszawskich.

- Wdrożenie nowego algorytmu planowane jest w trzecim kwartale - piszą Wojciech Bartelski i Joanna Baczewska z zarządu Tramwajów Warszawskich. - Po wprowadzeniu priorytetu oczekiwany poziom strat czasu będzie równy zero na przejściu dla pieszych [obok przystanku Stare Świdry - red.] a na skrzyżowaniu głównym będzie wynosić średnio ok. 8-10 s.

Czyli do końca września dwu- i trzyminutowe długie postoje na przystanku Stare Świdry przejdą do historii, a wracając z drugiej strony Wisły będziemy stać na światłach tylko kilka sekund. Teoretycznie szybki tramwaj w ogóle nie powinien zatrzymywać się poza przystankami, ale na całkowity priorytet nie zgodził się miejski inżynier ruchu w trosce o samochody jadące Myśliborską.

Tramwaje pojadą szybciej także na samym moście Skłodowskiej-Curie, który będą teraz pokonywać z prędkością aż 60 km/h. Już teraz prędkość handlowa (uwzględniająca postoje) na trasie Tarchomin Kościelny - Młociny wynosi ok. 30 km/h, czyli jest porównywalna z metrem. Linie określane jako "szybkie tramwaje" kursują z prędkością 25-35 km/h, jednak większość zbliża się do tej dolnej granicy. Nazywanie linii nr 2 Tarchomińskim Szybkim Tramwajem jest więc uzasadnione i chyba może być dobrą reklamą dzielnicy.

Dominik Gadomski