Tak budowano Teatr Targówka
6 lutego 2017
Teatr Rampa kiedyś nosił nazwę Teatru na Targówku. Istnieje od 42 lat i ma się świetnie.
Gdy we wczesnych latach 50. budowana była dzisiejsza siedziba teatru "Rampa" przy Kołowej, w okolicy nie było jeszcze bloków z wielkiej płyty. Dookoła stały małe drewniane domy i ogródki starego Targówka. Jak przez mgłę pamiętam kino, które mieściło się w dolnej sali Domu Kultury przy Kołowej. Miejska legenda głosi, że miał służyć jako jedna z węzłowych stacji planowanego metra, ale mało to prawdopodobne. W okazałym, stylizowanym nieco na modernę budynku przez wiele lat działał dom kultury i klimatyczne kino "Promyk". Dopiero w połowie lat 70. budynkiem zawładnął teatr.
Gościł największe sławy
Zaczęło się od organizowanych od czasu do czasu okazjonalnych spektakli, potem zaczęły się tu odbywać próby zespołu działającego w domu kultury, ale znany autor, reżyser i konferansjer Marian Jonkaytys marzył o teatrze muzycznym z prawdziwego zdarzenia. I w 1974 roku wystawił w domu kultury na Kołowej spektakl "Musicale...Musicale". I tak się zaczęło. Dokładnie 1 maja 1975 roku oficjalnie zaczął na Kołowej działać teatr, który przyjął nazwę adekwatną do położenia "Na Targówku". Jonkajtys został pierwszym dyrektorem. Stworzył nowoczesną scenę muzyczną, przyciągnął ówczesne gwiazdy estrady: Danutę Rinn, Alicję Majewską, Ewę Śnieżankę, Tadeusza Rossa. Ciekawe, że występował tu też m.in. Grzegorz Markowski - późniejszy, charyzmatyczny wokalista zespołu Perfect. W jednym z przedstawień tańczył nawet krakowiaka.
W 1981 roku ówczesny dyrektor Jan Krzyżanowski próbował nieco zmienić profil teatru - obok spektakli muzycznych w repertuarze zagościły sztuki klasyczne i współczesne. Na scenie wciąż pojawiały się gwiazdy piosenki, choćby Sława Przybylska, ale i znani aktorzy dramatyczni, jak Mieczysław Voit czy Barbara Horawianka.
Najlepsze musicale
W roku 1987 dyrekcję przejął Andrzej Strzelecki, który pod nową nazwą: Teatr Rampa powrócił do muzycznych tradycji. Stworzył zupełnie nowy zespół, zaczął wystawiać kolejne musicale. Współpracował z wielkimi, ale i odkrywał nowe talenty, takie choćby jak Janusz Józefowicz. Wielką sławę w tamtym czasie zdobył musical "Złe zachowanie" w reżyserii Strzeleckiego.
W repertuarze Rampy na przestrzeni czterdziestolecia było zresztą wiele legendarnych przedstawień, które zbudowały jego osobowość i styl. Choćby rockowy musical "Jeździec burzy" w reżyserii Arkadiusza Jakubika wystawiany z przerwami od 2000 roku do dziś albo przeniesiony z Broadwayu musical "Rent". Od 1998 roku do chwili obecnej dyrektorem Teatru jest Witold Olejarz. Publiczność teatru powiększyła się dwukrotnie a wpływy z biletów pięciokrotnie. Teatr otworzył się na publiczność dziecięcą, ale nie stracił tożsamości. Kolejne premiery przyciągają tłumy, ostatnio świetne wystawienie legendarnego "Jesus Christ Superstar". Jest dobrze, a "nasz" jedyny teatr jest dziś rozpoznawalną wizytówką dzielnicy. Oby tak dalej.
(wk)