"Tajemniczy uczeń", czyli gimnazjalna miłość na odległość
9 marca 2017
W jednym z gimnazjów na Białołęce znaleziono 16-latka, który nie tylko nie był uczniem szkoły, ale nawet mieszkańcem naszego województwa.
Wspólny patrol szkolny straży miejskiej i policji, patrolujący dziś rano Białołękę, około 9:30 otrzymał wezwanie z jednego z gimnazjów na terenie dzielnicy. Okazało się, że w szkole przebywał 16-latek, którego nie znali uczniowie i nauczyciele. Mogło być ciekawie jak w serialu "Stranger Things", ale prawda okazała się znacznie bardziej prozaiczna.
Chłopak uprzejmie wyjaśnił mundurowym, że owszem, jest gimnazjalistą, ale nie z Białołęki, lecz z Łodzi. Do stolicy przyjechał, by odwiedzić swoją dziewczynę. Telefon do sąsiedniego województwa pozwolił ustalić, że 16-latek wyszedł z domu wczoraj rano. Nie wiadomo, gdzie spędził noc.
(red)