Szpital nieprzystosowany dla chorych?
14 stycznia 2013
Przedostanie się z chorym dzieckiem przez Szpital Bielański to udręka - mówi "Echu" czytelniczka. - Niesprawne windy, brak podjazdów. Jak to możliwe, żeby taka sytuacja panowała w placówce służby zdrowia?
Całe szczęście, że pani Anna nie była wtedy sama, ale ze swoim znajomym. Syn "zawiesił się" więc na znajomym i zjechali na dół. - Później ja, z wózkiem inwalidzkim w rękach - nie mieścił się w inny sposób - tłumaczy pani Anna. - Na parterze syn wsiadł do wózka i poszliśmy do wejścia głównego, a tam... kolejna niespodzianka! Winda-platforma przy wejściu głównym również nie działa.
Co na to pracownicy szpitala? - Winda dla niepełnosprawnych znajdująca się w holu głównym Szpitala Bielańskiego jest nieczynna od 19 listopada 2012 roku z powodu uszkodzenia płyty głównej. Naprawa wymaga sprowadzenia podzespołów od zagranicznego producenta, co wiąże się z długim oczekiwaniem - informuje Tomasz Murza z działu organizacji i nadzoru.
Trzeba pytać i prosić
W tym, że nie działa jedna z wewnętrznych wind, szpital również nie widzi problemu: - Wózek dla osób niepełnosprawnych mieści się w windzie osobowej, kiedy w kabinie nie przebywają inne osoby - tłumaczy Tomasz Murza. - Ponadto ochrona szpitala informuje o innych możliwościach przemieszczania się osób niepełnosprawnych poruszających się na wózkach inwalidzkich tj. przez Szpitalny Oddział Ratunkowy lub przez przychodnię. Natomiast w przypadku konieczności opuszczenia szpitala wejściem głównym przez osobę poruszającą się na wózku, ochrona szpitala, poproszona o pomoc, pomaga przy zniesieniu wózka z pacjentem po schodach - zapewnia Tomasz Murza.
Pacjenci placówki nie przyjmują tłumaczeń szpitala. Są oburzeni tak lakonicznym podejściem do sprawy. - W czasach kiedy trwa walka o likwidację barier, okazuje się, że największe są w szpitalu. Jak dziecko na wózku ma samo zjechać windą, do której ledwie się mieści? Kto odpowie, jeśli w czasie jazdy coś mu się stanie? Szpital, który nie zapewnił odpowiedniego transportu czy matka, którą zaraz oskarżą, że pozostawiła dziecko bez opieki? - kwituje wypowiedzi przedstawiciela szpitala oburzona pani Anna.
as, kz