Szkoły zamiast kolejek linowych
5 listopada 2010
Opozycja zarzuca, że w Warszawie realizuje się jej pomysły. Nie jest to prawdą, ale wreszcie jest normalnie. Nikt nie wyrzuca projektu do kosza tylko dlatego, że maczała w tym palce obecna opozycja. Powstało znacznie więcej niż w poprzednich latach - wydano około 9 mld złotych.
Jacek Kaznowski
Kryzys ekonomiczny nie oszczędził Warszawy. Dochody miasta spadły o 2,5 mld zł w skali roku. Planowane wydatki muszą więc być mniejsze niż w latach ubiegłych. Trzeba wybierać najważniejsze priorytety spośród bardzo wielu potrzeb.
Dziś największą bolączką Białołęki jest oświata. Za dwa lata potrzeba będzie około 3,5 tysiąca nowych miejsc w szkołach pod-stawowych. Zarząd miasta znalazł pieniądze na budowę dwóch nowych szkół. Do 2015 roku potrzebna będzie jeszcze jedna duża szkoła dla około 800 dzieci. Wybudować to jedno, utrzymać to równie wielki wysiłek. Tak duża szkoła to koszt około 4 mln zł w skali roku.
Widać więc, że trzeba będzie zacisnąć pasa. Na wszystko nie wystarczy, tym bardziej że od 2011 roku obowiązywać będzie nowa ustawa o finansach pubicz-nych, która nie pozwoli na wydanie więcej niż wpłynęło do kasy miejskiej. Dlatego powinniśmy między bajki schować wszelakie obiecanki domknięcia obwodnic w cią-gu dwóch lat, budowy śpiewających fontann, parków, pałaców kultury itp. Na wodo-tryski przyjdzie czas, gdy będziemy mieli więcej pieniędzy. Dziś głównym naszym zadaniem jest budowa szkół. Co więc można zaproponować przy zmniejszonym o 10% budżecie po stronie wydatków i w znaczący sposób obciętym budżecie inwes-tycyjnym? Realnie możliwe jest dokończenie rozbudowy szkoły na ulicy Kobiałka, budowa szkoły na Berensona, rozbudowa szkoły na Juranda ze Spychowa, do-kończenie rozbudowy przedszkoli na Strumykowej i Porajów, budowa szkół na Ce-ramicznej i na Lewandowie. I może troszeczkę zostanie nam na ulice.
Największym problemem stanie się znalezienie sposobu na finansowanie no-wych placówek oświatowych. W tym względzie musi ulec zmianie sposób naliczania dotacji dla oświaty publicznej. Z naszym dzielnicowym budżetem jest tak samo jak z domowym. Gdy w domowym budżecie jest niedostatek, nie rzucamy się na zakup mercedesa. Wszystkim marzycielom o wystrzałowych inwestycjach na Białołęce w przyszłym roku proponuję zimną kąpiel dla ostudzenia zapałów z pogranicza scien-ce fiction. Najbliższe lata będą bardzo trudne... Ale sobie poradzimy! Dodajmy, że na przyszłoroczną gwiazdkę mieszkańcy Białołęki otrzymają wspaniały prezent i pojadą nowym mostem, zmodernizowana zostanie ulica Modlińska. Kontynuowana będzie modernizacja Trasy Toruńskiej. Pod koniec przyszłego roku odbudowany będzie most na Kobiałce nad kanałem Żerańskim, gotowe będą wiadukty kolejowe przy ulicy Klasyków i Mehoffera. Mimo kryzysu Białołęka zmieni swe dotychcza-sowe oblicze. Czekamy również na rozpoczęcie inwestycji prywatnych związanych z budową galerii handlowych z kinem, szpitala oraz obiektów sportowych.
Jacek Kaznowski
