Szkoła czeka na patrona
12 września 2003
Uczniowie Szkoły Podstawowej nr 342 przy ul. Strumykowej powitali rok szkolny w nowym budynku. Dwupiętrowy gmach ma 26 izb lekcyjnych i przygotowany jest na przyjęcie 800 dzieci.
Mamy piękną, nową szkołę, ale brakuje jeszcze patrona. Kwestia ta jest w ostatnich dniach gorąco dyskutowana na forum internetowym "Echa". Padają różne propozycje. Na czoło wybija się Jan Marcin Szancer oraz król Kazimierz Wielki. Jedna z Czytelniczek "Echa" uznaje go na najlepszego polskiego władcę. Nie brakuje propozycji ironicznych. Ktoś proponuje uznać zasługi rodziny Smoczyń-skich i jej imieniem nazwać nową szkołę.
- Na razie żadne propozycje na piśmie dotyczące proponowanego patrona nie wpłynęły do nas - powiedziała "Echu" Halina Panufnik, naczelnik białołęckiego wydziału oświaty. - Oczywiście wszelkie sugestie społeczności uczniowskiej oraz grona rodziców, o ile zostaną oficjalnie przedstawione, zostaną wzięte pod uwagę. Patron powinien być postacią, z którą uczniowie będą chcieli się w jakiś sposób identyfikować. To jest najważniejsze.
Nie ma sprecyzowanej procedury wyboru patrona. Zwykle jednak sugestie grona rodzicielskiego i uczniów są bardzo ważne i ich propozycje bywają zatwierdzane, oczywiście po porozumieniu z dyrektorem szkoły. Następnie propozycja trafia na sesję rady dzielnicy, a wszystko przyklepuje rada miasta.
Zdaniem Haliny Panufnik nawet, gdyby został zaproponowany patron, który już uświetnia jakąś ze stołecznych placówek, to nic nie stoi na przeszkodzie, by pojawił się na Białołęce. Każda szkoła ma przecież inny numer i nadal będzie łatwo rozróżnialna.
Grzegorz Ciesielski
Fot. Marek Szlawski