Świdermajer jak nowy. Przywracają oryginalny kolor elewacji

Jak przypomina stołeczny konserwator zabytków Michał Krasucki, willa przy Fletniowej 2 w Płudach przeszła w ostatnich latach metamorfozę dzięki remontom współfinansowanym przez warszawski samorząd. Przez długi czas mogliśmy patrzeć na jej elewację wykończoną surowym drewnem. Jednak willa już tak nie wygląda.

Oryginalny świdermajer

- W czasach, w których powstał budynek, elewacje tego typu domów niemal zawsze malowano - wyjaśnia konserwator. - Tak było także w przypadku willi przy Fletniowej. Do naszych czasów na elewacji od strony ogrodu zachowały się ślady oryginalnej, jasnooliwkowej farby. Tegoroczny etap prac remontowych zakłada między innymi odtworzenie historycznej kolorystyki ścian.

Efekt prac jest już częściowo widoczny. W pierwszej kolejności pomalowana została elewacja północna. Najpierw ekipa remontowa ostrożnie zaszpachlowała i wygładziła nierówności i ślady gwoździ, a następnie drewno ponownie zaimpregnowała i zagruntowała. Oprócz podkładu, elewacja kryta jest aż trzema warstwami farby, której barwa została komisyjnie uzgodniona przez przedstawicieli dwóch konserwatorów zabytków: stołecznego i mazowieckiego.

Remont zabytku na Białołęce

Po zakończeniu prac malarskich planowany jest montaż stolarki, która będzie wierną repliką oryginalnych okien. Dzięki temu już jesienią będziemy mogli podziwiać docelowy wygląd willi. Będzie on odpowiadać stanowi, jaki budynek miał w czasach swojej świetności. W kolejnym roku właściciel planuje przeprowadzenie prac wykończeniowych we wnętrzu i wykonanie instalacji.

Jeszcze kilka lat temu willa w Płudach, będąca perłą architektury drewnianej dawnych przedmieść Warszawy, groziła zawaleniem. Jej imponująca przemiana i trwający od czterech lat kompleksowy remont jest efektem wieloletnich starań lokalnych społeczników z Bartłomiejem Włodkowskim na czele. Obecny, piąty etap remontu został dofinansowany przez samorząd kwotą 134 tys. zł.

(dg)