Sucharskiego też do poprawy!
28 maja 2010
Po ostatnich artykułach poświęconych niestarannie przeprowadzonemu remontowi na ul. Puszczy Solskiej, w redakcji "Echa" rozdzwoniły się telefony. Zgłoszono nam m.in., że analogiczna sytuacja ma miejsce na ul. Sucharskiego.
Zebra prosto na trawnik.
Szanuj zieleń!
Czytelnicy twierdzą, że remont jest przeprowa-dzany niestarannie, a zaplanowane zmiany są nie-rozsądne. Choć na razie prace budowlane rozpoczęły się tylko po parzystej stronie ul. Sucharskiego, ich rezultat już wzbudził sprzeciw mieszkańców. Chodzi o to, że mocno zwężono tu chodniki dla pieszych. - Dlaczego zabiera się nam część najbardziej uczęsz-czanego chodnika, a robi się nikomu niepotrzebne przejście przy górce? Dla kogo jest ten chodnik? - pyta zdenerwowany pan Krzysztof.
Mieszkańców nie zadowala tłumaczenie dzielnicy, że chodnik przy górce pow-stał ze względu na bezpieczeństwo kierowców wysiadających z zaparkowanych tam samochodów. Twierdzą, że gdyby go tam nie było, auta mogłyby parkować bliżej górki i nie trzeba byłoby wówczas zabierać innych chodników.
- Chcemy, aby nam pokazano cały projekt przebudowy ul. Sucharskiego. Chcemy wiedzieć, ile metrów będą mieć chodniki po nieparzystej stronie, gdzie już teraz nie może przejechać wózek inwalidzki ani dziecięcy - mówią mieszkańcy.
Jak owe absurdy tłumaczy dzielnica?
- Szerokość chodnika od strony bloków wyniesie 2,5 m, a od strony górki 2 m. Chodnik przy górce zapewni parkującym samochody w zatokach bezpieczne doj-ście do przejść dla pieszych usytuowanych na ul. Sucharskiego - mówi Krzysztof Zygrzak, rzecznik dzielnicy. Przekonuje, że mieszkańcy mogą być spokojni, że ul. Sucharskiego po przebudowie będzie wyglądała zdecydowanie lepiej niż teraz, a wszelkie rozwiązania zostały przemyślane i zaprojektowane przez inżynierów z doświadczeniem, mających kompetencje i uprawnienia.
Jako kolejne absurdalne rozwiązanie pokazują przejście dla pieszych u zbiegu ul. Puszczy Solskiej i Sucharskiego - zebra prowadzi prosto na trawnik. - Przejście na Puszczy Solskiej to istotnie jeden z absurdów drogowych, których niestety w Warszawie nie brakuje. Dziękując mieszkańcom za zgłoszenie sprawy, obiecujemy się nią zająć i ułożyć chodnik w miejscu trawnika - dodaje Krzysztof Zygrzak.
Rzecznik twierdzi, że projekt był konsultowany. - Na etapie powstawania był uzgadniany ze spółdzielnią Jelonki. Wszelkie zgłoszone uwagi zostały przekazane projektantce i w ramach możliwości techniczno-budowlanych były uwzględniane - twierdzi Krzysztof Zygrzak. - Większość z nich dotyczyła budowy dodatkowych par-kingów, przy czym już w wytycznych dzielnicy dla projektanta znalazł się wymóg zaprojektowania maksymalnej liczby miejsc postojowych. Niektóre z pomysłów spółdzielni były niemożliwe do realizacji jako niezgodne ze sztuką budowlaną - np. zakładały wjazd na parking przez chodnik czy umieszczanie parkingów na zakrę-tach - dodaje rzecznik. Projekt jest do wglądu w urzędzie dzielnicy. Koszt prac wy-nosi 1,5 mln zł, a umowny czas zakończenia przebudowy Sucharskiego to 30 września tego roku.
Anna Przerwa