Strażnicy holują na potęgę. "Muszę zaparkować, reszta mnie nie obchodzi".
28 listopada 2018
Ponad 1250 odholowanych samochodów i blisko 1300 mandatów to tegoroczny bilans dzikiego parkowania na bielańskich chodnikach. Które ulice przodują w tym niechlubnym rankingu?
- Kolejna "Akcja Konfederacja". Pl. Konfederacji godz. 9:50. Zabierają wszystkie auta z chodników - alarmuje jedna z mieszkanek na facebookowej grupie Bielan. Parkingowe interwencje strażników na Bielanach to codzienność. Ich statystyki są zatrważające: od początku roku do 22 listopada funkcjonariusze wszczęli 1252 procedury usunięcia pojazdu z drogi na koszt właściciela, nałożyli na kierowców 1294 mandaty karne i sporządzili 38 wniosków do sądu o ukaranie sprawców wykroczeń. Ponadto wszczęli aż 9197 procedur "wezwania foto" mających na celu ustalenie sprawców wykroczeń i wyciągnięcia wobec nich przewidzianych prawem konsekwencji. W tym roku najwięcej aut odholowano z ul. Nocznickiego (132 pojazdy), Wrzeciono (107), Kasprowicza (74), Podleśnej (63) i Lekkiej (61).
Na Wrzecionie ponad 2000 interwencji
Jak podkreślają strażnicy, największe parkingowe problemy występują na ul. Wrzeciono (ponad 2000 interwencji), Kasprowicza (blisko 1300), Nocznickiego (ponad 1000) i Przy Agorze (prawie 750). - Plac Konfederacji wypada blado na tle tych statystyk. W 2018 roku strażnicy odholowali stąd "tylko" 14 samochodów, nałożyli 21 mandatów karnych i wszczęli 81 procedur (wezwanie foto) - komentuje starszy inspektor Sławomir Smyk ze straży miejskiej.
"Parkowanie na chodniku to zwykłe chamstwo"
- Plac Konfederacji to dla niektórych park+ride Metro Stare Bielany. Chodnik czy trawnik - bez różnicy. Nie zastawi taki innego auta, bo boi się odholowania, ale pieszego może. Ostatnio zwróciłam uwagę jednej z kobiet z naklejką "niepełnosprawna", że postawiła auto na chodniku, przez co zmusiła mnie do wejścia na ulicę. Mówię: chodnik jest dla pieszych, a ta wielce oburzona odpowiedziała, że "tylko na chwilkę". Odpowiedziałam jej, że kierowcy też parkują na kopercie "tylko na chwilę", a zabieranie pieszemu bezpiecznego przejścia chodnikiem to zwyczajne chamstwo, co jako niepełnosprawna i chroniona powinna szczególnie rozumieć. I co? I nic. Olewka i egoizm: ja muszę zaparkować, reszta mnie nie obchodzi. I tak jest na każdej ulicy - opowiada Agnieszka.
(DB)