REKLAMA

Bemowo

Z psem tylko na smyczy!

 

Strach wejść do parku Górczewska

  27 lutego 2012

alt='Strach wejść do parku Górczewska'

Osoby spacerujące w parku Górczewska narzekają, że właściciele czworonogów, zwłaszcza młodzi ludzie, wypuszczają tam groźnie wyglądające psy - bez smyczy i bez kagańców. - Gdyby w parku był specjalny wybieg dla psów, jak obiecywała dzielnica, nie bałbym się wyjść z wnuczkiem na spacer - mówi pan Wojciech z Klemensiewicza.

REKLAMA

Władze dzielnicy zapewniają, że koncepcja zagospodarowania parku Górczewska przewiduje stworzenie wybiegu dla czworonogów. Jak na razie - tylko na papierze. - Oczywiście chcielibyśmy zbudować atrakcyjny wybieg dla psów, ale będzie to mogło nastąpić dopiero po wygospodarowaniu pieniędzy na ten cel - mówi Michał Łukasik, rzecznik urzędu dzielnicy Bemowo. Kiedy znajdą się pieniądze? Nie wiadomo.

Smycz i kaganiec

Zapominalskim przypominamy, że z godnie z uchwałą rady miasta "na tereny przeznaczone do wspólnego użytku psy należy wyprowadzać na smyczy, a agresywne nadto w kagańcach". Spuszczenie psa ze smyczy i bez kagańca jest dozwolone jedynie w miejscach mało uczęszczanych bądź na obszarach specjalnie do tego celu wyznaczonych. Wyjątek stanowią psy rasy agresywnej, którym zawsze należy zakładać kaganiec. Warto również pamiętać, że zgodnie z art. 77 kodeksu wykroczeń niezachowanie środków ostrożności podczas spacerowania ze zwierzęciem podlega karze grzywny do 250 zł.

Tyle teorii. Według statystyk straży miejskiej problemu nie ma. W zeszłym roku na terenie parku Górczewska odnotowano jedynie dwa przypadki dotyczące niezachowania środków ostrożności podczas wyprowadzania psa na spacer (brak kagańca lub smyczy). - Obeszło się bez wystawienia mandatu. W obu przypadkach wydano polecenia założenia smyczy lub kagańca - mówi Jolanta Borysewicz, rzeczniczka straży miejskiej. W tym roku podobnych incydentów nie było. - Jeśli użytkownicy parku zauważą, że podczas spaceru groźnie wyglądające psy są spuszczane ze smyczy i bez kagańca, powinni o tym natychmiast powiadomić straż miejską - przypomina rzeczniczka.

Może nie trzeba byłoby dzwonić za każdym razem i alarmować, gdyby za złapanie na gorącym uczynku wlepiano solidny mandat?

Anna Przerwa

 

REKLAMA

Komentarze (1)

# babcia

07.03.2012 17:19

Myślę,że Pan Wojciech z Klemensiewicza przesadza.Od dwóch lat spaceruję prawie codziennie po tym parku z wnuczkami.Nie widziałam groźnie wyglądających psów. Kto chciałby sobie zrobić kłopot i puścić agresywnego psa między ludzi.Pies to nie dziki zwierz.Żyje między ludźmi. Zainteresowane są raczej sobą.To, że pies jest duży nie oznacza, że agresywny.Nie każdy człowiek wygląda sympatycznie, to należy go się bać.Nie zaczepiamy obcych psów, nie straszymy dziecka prowokując go do odstraszania.Mijamy psa obojętnie.On na pewno nie jest nami zainteresowany.Właściciele mogliby tylko sprzątać po swoich przyjaciołach.
Park jest dla wszystkich, więc nie narzekajmy i nie myślmy tylko o sobie.
Zniknęła już kawiarenka, bo komuś przeszkadzała.
więcej na forum

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuBemowo

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Wyjazdy sportowe
Wyjazdy sportowe