Bolkowska zacznie przebijać opony!
25 lutego 2012
Mieszkańcy osiedla Górce mają dość parkowania samochodów wzdłuż ul. Bolkowskiej na odcinku od Konarskiego do wylotu na Powstańców Śląskich. - Nie dość, że ulica autem stoi, to gdy na Górczewskiej jest korek, wszyscy ładują się na Bolkowską. Aż strach iść do domu, taki jest ruch - skarży się pan Jerzy.
Chcemy mieć zieleń
Kwestię zagospodarowania działki na rogu skrzyżowania ul. Górczewskiej z Powstańców Śląskich poruszaliśmy już wielokrotnie. "Echo" przeprowadziło wśród czytelników sondaż w tej sprawie. Większość opowiedziała się wówczas za budową chodnika i skweru zieleni. Czas pokazał, że bardziej racjonalnym rozwiązaniem byłaby jednak budowa parkingu, który rozwiązałby problem z zostawianiem aut na ul. Bolkowskiej. Mieszkańcy spekulują, że ratusz zwleka z zagospodarowaniem tego terenu do momentu zakończenia remontu kościoła. - W końcu okaże się, że ksiądz ma chrapkę na tę działkę pod parking dla parafian - spekuluje pan Marian z bloku przy ul. Bolkowskiej.
Będą znaki
Ulica Bolkowska jest drogą wewnętrzną zarządzaną przez Spółdzielnię Mieszkaniową "Wola". Niestety, policja i straż miejska mają problem z egzekwowaniem przestrzegania przepisów o ruchu drogowym od kierowców parkujących na tej ulicy, gdyż nie jest ona oznakowana znakiem strefa ruchu.
Dla mieszkańców ul. Bolkowskiej mamy też kolejną dobrą wiadomość. Działka między Lidlem a kościołem przeznaczona jest pod budowę placu miejskiego wraz z parkingiem podziemnym. Dzielnica ma gotowy projekt odwodnienia tego terenu, a prace związane z jego realizacją ruszą jeszcze w tym roku. - Oprócz odprowadzania wody zostanie także położona nowa nawierzchnia. Dzięki tym działaniom zniknie tworząca się tam notorycznie gigantyczna kałuża - mówi Mariusz Gruza z urzędu dzielnicy Bemowo. Jednocześnie zapewnia, że realizując tę inwestycję władze dzielnicy zadbają o to, aby na nowym placu miejskim nie zabrakło zieleni, jak chcieli tego mieszkańcy.
Okoliczna przepychanka
Z podobnym problemem borykają się mieszkańcy ul. Okolicznej. - Mimo że jest to droga dwukierunkowa, przez zaparkowane po lewej stronie samochody zwęża się do jednego pasa ruchu. W efekcie na odcinku od Człuchowskiej do Borowego trzeba jechać niekiedy po chodniku - skarży się pani Barbara. - Jest tak wąsko, że nie ma gdzie się zatrzymać. Auta stoją zaparkowane nawet pod znakiem zakazu zatrzymywania się. Czy straż miejska w ogóle tu zagląda? - pyta czytelniczka.
Straż miejska z Bemowa zapewnia, że ulica jest na bieżąco monitorowana, a na kierowców nakładane są mandaty. Czy funkcjonariusze i mieszkańcy żyją w innych rzeczywistościach?
Władze dzielnicy deklarują pomoc. - Zwrócimy się do straży miejskiej o częstsze monitorowanie tej ulicy i karanie osób łamiących przepisy. Prosimy też mieszkańców, aby każde nieprawidłowe zachowania kierowców zgłaszali do policji i straży miejskiej - apeluje Michał Łukasik, rzecznik urzędu dzielnicy Bemowo.
Anna Przerwa