Strach przed obcymi sparaliżował szkołę? Balkonowa na kartę
3 marca 2017
Troskę o bezpieczeństwo uczniowie szkoły przy Balkonowej przypłacili nawet kilkudziesięciominutowym oczekiwaniem w strugach deszczu na wejście do placówki. - W przyszłości ma być lepiej - obiecuje dyrekcja.
Przykra niespodzianka spotkała 1 marca uczniów Szkoły Podstawowej nr 42 na Balkonowej. Gdy rankiem zjawili się u bram placówki, powitała ich tam całkiem pokaźna kolejka. Nastrojów nie poprawiał padający tego dnia deszcz. Źródłem problemu okazał się być nowo wprowadzony system kart magnetycznych służących do otwierania drzwi. Dzieci, wraz z opiekunami na wejście i wyjście musiały niejednokrotnie czekać po kilkadziesiąt minut.
Dyrektor szkoły Anna Nadolska-Buczyńska podkreśla, że system został wprowadzony po konsultacjach z rodzicami, wśród których została przeprowadzona ankieta. Na pytanie, czy są oni za wprowadzeniem systemu karty magnetycznych, 84% odpowiedzi było na "tak". Ostatecznie rodzice zostali poinformowani, że próbne działanie przyjętego rozwiązania rozpocznie się właśnie 1 marca. - Będziemy monitorować system, aby przyzwyczaić dzieci do odbijania karty i wyciągać z tego na bieżąco stosowne wnioski - mówi przedstawicielka szkoły.
Zdaniem niektórych na poprawę sytuacji wpłynęłoby wydanie oddzielnych kart rodzicom. Dyrekcja nie przewiduje jednak takiego rozwiązania. Wejście rodziców i opiekunów prawnych na teren szkoły jest możliwe po uprzednim wpisaniu się do specjalnego zeszytu, znajdującego się w portierni. Rozwiązanie to funkcjonuje w szkole od wielu lat. Jedyną wprowadzoną zmianą jest identyfikator z napisem "Gość".
Nowy system, w założeniu, ma poprawić bezpieczeństwo uczniów. - Wprowadzenie kart magnetycznych miało na celu ograniczenie przebywania na terenie placówki osób postronnych, a także możliwość identyfikacji dzieci przez wszystkich pracowników szkoły - mówi dyrektor Anna Nadolska - Buczyńska.
Do placówki uczęszcza ponad 700 uczniów.
(AS)