Inwestycje

Stacja Wawer: przesuwać czy zostawić?
Dosunięcie peronu do wiaduktu Płowieckiej - Czecha to jedna z opcji branych pod uwagę przy planowanym remoncie stacji.

Stację Wawer należy
Dworzec i nastawnia z lat 50., zapuszczone przejście podziemne i spory bałagan w okolicy - do takiej stacji Warszawa Wawer zdążyliśmy się już przyzwyczaić. Za kilka lat czeka ją kapitalny remont, związany z dostosowaniem dla potrzeb niepełnosprawnych, montażem systemu informacji pasażerskiej oraz przebudową torowiska, sieci trakcyjnej i urządzeń sterowniczych. Pretekstem do remontu będzie budowa trzeciego toru, po której pociągi dalekobieżne będą pokonywać linię otwocką z prędkością 160 km/h, zaś aglomeracyjne - 120 km/h. Ale PKP Polskie Linie Kolejowe rozważają także przesunięcie stacji Wawer do wiaduktu Płowieckiej-Czecha.
Przesuwać...
Stojąc na peronie w Wawrze wyraźnie widzimy szeroki wiadukt, przerzucony nad linią kolejową. Kierowcy kojarzą to miejsce przede wszystkim z gigantycznymi korkami, ale dla pasażerów ośmiu linii autobusowych to codzienna droga do pracy. Gdyby przesunąć stację pod wiadukt i dobudować windy oraz przystanki, powstałaby dość wygodna przesiadka dla pasażerów 125, 411, 502, 525, 704, 720, 722 i 730. Skorzystałyby Anin, Międzylesie, Stara Miłosna, Halinów, Rzakta, Radiówek, Brzeziny i kilka pomniejszych miejscowości. To jedyne miejsce, w którym pasażerowie z tych miejscowości mogą potencjalnie przesiadać się do SKM-ek jadących do centrum Warszawy.
...czy zostawić?
Pomysł przesunięcia stacji z pewnością nie podoba się osobom mieszkającym w jej pobliżu, mogącym dostać się na peron po krótkim spacerze. Za jej pozostawieniem w obecnym miejscu przemawiają też inne argumenty: historyczne i finansowe. Zabudowania stacji Wawer są wpisane do gminnej ewidencji zabytków, a po przesunięciu pod wiadukt (lub na północ od niego) straciłyby kontekst historyczny.
Kwestią otwartą pozostaje, jak PKP PLK i warszawski samorząd podzieliłyby się ciężarem finansowym budowy przystanków i wind na wiadukt. Kluczowy może się okazać jednak parking P+R Wawer. Został on otwarty zaledwie kilka lat temu - w styczniu 2012 roku - i jest zlokalizowany blisko dzisiejszej stacji, z dala od wiaduktu. Gdyby peron został przesunięty na północ, P+R straciłby większy sens.
Więc... przesuwać czy zostawić?
(dg)



"Niech inni skorzytają..." - jacy inni - rodowici Warszawiacy z kilkuletnim stażem mieszkańca stolicy, pędzący z roboty do roboty, spędzajacy czas wolny na fitness/siłowni/basenie, hulający w rytmie disco polo albo pomykający na nartach w górach? Dla nich to wszystko? Żeby więcej samochodów upchnąć na parkingu?
"Przejście podziemne kilkaset metrów dalej..." - z domu pogrzebowego na cpn i z powrotem? A co z szybką przesiadką z pociągu na 521?
Na pewno argumenty wyzej sa wazkie i oszacowanie ilosci nowych pasazerow kluczowe.
Wygoda powinna byc zachowana dla autoktonow i nowych pasazerow, ale nowi skorzystaja z propozycji jedynie jesli parkingi beda dobrze usytuowane.
Dodam tylko, ze Wesola zadbala o mieszkancow i linia autobusowa juz dowozi ich do S2.
Jeśli ZDM pozwoli ZTM zrobić przystanki na wiadukcie a PKP wybudować długa pochylenie ze starego przejścia na peron to jak najbardziej warto przesunąć - chociażby po to aby przy zepsutych windach można bylo się dostać wózkiem na peron
- Stworzenie węzła przesiadkowego na wiadukcie Czecha
- Przesunięcie stacji Gocławek pod Marsa, co wydłuży odległość między przystankami Gocławek i Wawer (dzięki przesunięciu Wawra na północ uda się ją zniwelować)
Ponadto historyczne budynki i P+R, a nawet przejście podziemne mogą nadal funkcjonować jako elementy stacji, tylko nie na środku długości peronu, ale na jego skraju, lub oddalone od niego o kilkadziesiąt metrów.
Bez przebudowy wiaduktu - nie mówię tutaj wyłącznie o windach, ponieważ często to żadne udogodnienie- nie widze sensu robienia przystanków na wiadukcie.
Czarny płaszcz w tygrysi motyw
359,99 129,99
Granatowy żakiet z rękawem 3/4
179,99 99,99
Dopasowana sukienka z dekoltem V
219,99 109,99
