|
Autor jest radnym dzielnicy Białołęka |
Z wielkim zaskoczeniem przeczytałem artykuł "Tramwaj wyborczy Zielona Białołęka" w poprzednim numerze "Echa Białołęckiego". Jestem oburzony, że przed jego napisaniem autor nie sprawdził podsta-wowych faktów związanych z tym tematem.
Nie będę ponownie opisywał historii mojego pomysłu skiero-wania linii tramwajowej na Zieloną Białołękę, który zaprezentowałem pięć lat temu. Skupię się wyłącznie na najważniejszych sprawach, które zostały podwa-żone w artykule, czyli:
- brak zabezpieczenia miejsca na wiadukt dla tramwaju nad Trasą Toruńską,
- niemożność jego realizacji z powodu ograniczeń dofinansowania UE.
Jest kilka dokumentów, w których znajdziemy proponowaną przeze mnie linię tramwajową. Weźmy pod uwagę Studium Trasy Olszynki Grochowskiej, wykonane w 2008 roku przez Biuro Planowania Rozwoju Warszawy na zlecenie miasta. Proszę spojrzeć na mapkę. W dokumencie Studium potwierdzono możliwość poprowadze-nia tramwaju w korytarzu TOG. Co najważniejsze, zaprojektowano także miejsce na wiadukt dla tramwaju nad Trasą Toruńską, na wschód od budowanego właśnie węzła z ul. Głębocką. Zaproponowano też lokalizację przystanków tramwajowych (rondo Głębocka, Derby 7, ul. Derby, ul. Berensona, TMP). Więcej informacji na te-mat tramwaju na Zieloną Białołękę znajdziecie Państwo na stronie
www.roszak.eu.
Rozporządzenie Rady EU nr 1083/2006 z 11 lipca 2006 r. na temat dofinansowania inwestycji mówi, że "operacja zachowuje wkład funduszy, jeżeli (...) w terminie pięciu lat od zakończenia (...) nie zostanie poddana zasadniczym modyfikacjom:
- mającym wpływ na jej charakter (...) lub powodującym uzyskanie nieuzasad-nionej korzyści,
- wynikającym ze zmiany charakteru własności (...)".
Innymi słowy, inwestycja nie powinna być poddana modyfikacjom, typu:
- była droga ekspresowa, bezkolizyjna, a zmieniamy ją w kolizyjną,
- była bezpłatna, a zaczynamy pobierać opłaty,
- zarządcą drogi jest Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad a będzie województwo.
Dodanie więc nowego wiaduktu dla tramwaju, który w tym wypadku w żaden spo-sób nie narusza nawet budowanego węzła drogowego, nie powinno być najmniej-szym problemem.
Na koniec poprawię jeszcze jedną informację zamieszczoną w nieszczęsnym artykule. Zakończenie przebudowy Trasy Toruńskiej jest przewi-dziane w kwietniu 2012 roku, a nie w 2015, jak napisał autor artykułu.
Waldemar Roszak