Śmieszno i straszno
12 lutego 2010
Kolejny już raz gazeta wydawana przez Spółdzielnię Mieszkaniową "Bródno" postanowiła bezpardonowo mnie zaatakować.
Autor jest radnym dzielnicy Targówek, przewodniczącym SDPL w Warszawie. |
Władze spółdzielni doprowadziły do zablokowa-nia dojazdu karetek pogotowia oraz uniemożliwiły dojazd dla niepełnosprawnych do przychodni poprzez beztroskie namalowanie miejsc parkingowych na własne potrzeby. Michał Chodecki w ogóle nie od-niósł się do moich zarzutów i do problemu dwuwła-dzy, jaki mamy w dzielnicy. Stwierdził jedynie bez-pardonowo: "Radny Sebastian Kozłowski atakuje ogólnie i za całokształt, w szczególności za to, że na-sza spółdzielnia istnieje w przestrzeni fizycznej". Mój adwersarz nie zauważył, że "bohaterem" mojego artykułu był m.in. wiceburmistrz Sławomir Antonik, który nie wiadomo kogo w tej sprawie reprezentuje. Jest przewodniczącym rady nadzorczej spółdzielni, a jednocześnie miejskim funkcjonariuszem publicznym, więc po czyjej stronie stoi w tego typu konfliktach? Co ciekawsze - moje wątpliwości po-twierdził wiceburmistrz Krzysztof Bugla, który 12 grudnia zeszłego roku zwrócił się do prezesa spółdzielni "Bródno" o przywrócenie dojazdu do przychodni, szczególnie ze względu na niepełnosprawnych i karetki pogotowia. W swoim artykule autor tego nie zauważa i twierdzi, że atakuję jego spółdzielnię "przy okazji, jakby mimocho-dem". No cóż, oczekiwałbym więcej obiektywizmu, ale mam świadomość, że gazeta pana Chodeckiego jest finansowana przez władze spółdzielni "Bródno" (niestety za pieniądze mieszkańców!), więc trudno oczekiwać jakiegokolwiek obiektywizmu wo-bec własnego "chlebodawcy". Trzeba utrzymać słuszną linię propagandową rodem z filmu "Miś": "łubu-dubu, niech nam żyje prezes naszego klubu" i atakować, choć-bym nawet miał rację. Nie moja wina, że niektórzy prominentni działacze spół-dzielni uwikłali się w działalność polityczną i koalicję polityczną z Platformą Obywa-telską. Za to co robią, powinni odpowiadać jak wszyscy inni politycy, bez zasłania-nia się szyldami spółdzielczych społeczników.
Oczekuję od autora artykułu przeprosin za niestosowne sformułowania pod moim adresem. Dodatkowo życzyłbym sobie, aby Michał Chodecki dokładnie czytał moje artykuły, zanim postanowi zareagować, szczególnie, że przypisuje mi jako-bym koterie w spółdzielni "Bródno" przyrównywał do PZPR, podczas gdy pisałem o PZPN. Jedna literka, a tak wiele zmienia!
Sebastian Kozłowski
sk@sebastiankozlowski.pl