Ślimaczenie piekarni
22 października 2004
Niedawno pisaliśmy o piekarni na ul. Nieszawskiej 6, która wygląda jak po pożarze i tym samym szpeci okolicę. Sytuacja ta trwa już dosyć długo. Właścicielka obiektu wyjaśniała wówczas "Echu", że cały czas czeka na zgodę urzędu dzielnicy, by móc rozpocząć prace renowacyjne.
- W marcu 2004 r. właściciele wystąpili o pozwolenie na rozbudowę piekarni i budowę budynku wielorodzinnego (12 mieszkań) na przedmiotowej nieruchomości - informuje Justyna Skalska. Jak się okazało był to dopiero początek trwającej po dziś dzień procedury. Okazało się bowiem, że wniosek właścicieli piekarni był niekompletny. Co więcej, nie został w przepisowym terminie uzupełniony.
- Wskutek upływu terminu wniosek został pozostawiony bez rozpatrzenia. Po-nowny wniosek został złożony 22 czerwca i on podobnie nie był uzupełniony. Trzeci z kolei został złożony 16 lipca i nadal trwa jego uzupełnianie. W ostatnim piśmie z 23 września właściciele zwracają się z prośbą o wydłużenie o miesiąc terminu na uzupełnienie wniosku.
Ta ostania data wskazuje na to, że właściciele piekarni postanowili przyspie-szyć prace w składaniu i uzupełnianiu wniosku po interwencji "Echa" i artykule, któ-ry opublikowaliśmy. Za kilka dni upłynie kolejny termin, czyli prolongata, o którą prosili właściciele piekarni przy Nieszawskiej 6.
Justyna Skalska wyraźnie podkreśla, że nieprawdą jest jakoby to urząd unie-możliwiał remont. - Wręcz przeciwnie - mówi. Przypominała również, że właściciel posesji ma obowiązek dbać o jej estetykę.
Prawdą jest więc to, że właściciele chcą zadbać o tę estetykę i prawdą jest także to, że mają problemy z przebiciem się przez biurokratyczne zapory. Norma w tym mieście - urząd przyjacielem mieszkańca. Lepiej nie wnikać o co chodzi.
Grzegorz Ciesielski