REKLAMA

Białołęka

samorząd »

 

Samorząd nie potrzebuje polityki

  10 listopada 2006

Samorządy gminne uznane były za największe osiągnięcia młodej polskiej demokracji. Powstawały nowe drogi i wodociągi, oczyszczalnie ścieków, gazociągi. Nowoczesne szkoły, przedszkola, hale i boiska sportowe rosły tak, jak przysłowiowe grzyby po deszczu.

REKLAMA

  Jerzy Smoczyński jest od 1994 roku burmistrzem Białołęki
Tak było w większości gmin przez pierwsze dwie ka-dencje. Do samorządów poszli głównie ludzie ideowi, pragnący zrobić coś pozytywnego dla swego środowis-ka.

Tak było również u nas. Nowo powstała gmina Warszawa-Białołęka (rok 1994) szybko zdobyła sobie dobrą pozycję w rankingu "Rzeczpospolitej" na naj-szybciej rozwijającą się gminę w Polsce. Przez pięć lat była w pierwszej setce najszybciej rozwijających się gmin Polski. W roku 2001 została uznana za najlepszą gminę metropolitarną oraz otrzymała tytuł Mistrza Zrównoważonego Rozwoju. Wielokrotnie odwiedzające nas delegacje zarówno z Unii Europejskiej, jak i daw-nego bloku wschodniego zazdrościły nam tempa roz-woju.

Polityczne zawirowania, jakie miały miejsce na szczeblu Sejm - Rząd przez ostatnie lata coraz bardziej upolityczniały również samorządy. Z każdą kadencją coraz więcej byłych posłów trafiało do rad samorządowych różnych szczebli. Partie polityczne wykazują coraz większe zainteresowanie tym, aby swych ludzi umieszczać na każdym szczeblu samorządu.

Białołęka miała to szczęście, że przez 12 lat udało nam się uchronić samorząd od waśni politycznych. Porozumienie Samorządowe "Gospodarność", z ramienia którego przez wszystkie trzy kadencje było najwięcej radnych, utrzymywało spokój i ład w samorządzie. Potrafiliśmy porozumieć się ze wszystkimi, którym leżało na sercu dobro mieszkańców. Mieliśmy większość w radzie, jak i w zarządzie gminy, a obecnie dzielnicy. Od 12 lat jestem burmistrzem, a pan Tadeusz Semetkowski moim zastępcą. Dobrze, że partie polityczne interesują się gminami, szkoda jed-nak, że spory na szczeblu krajowym przenoszą się do gmin.

Tu są do załatwienia sprawy lokalne wpływające bezpośrednio na jakość życia mieszkańców, jak drogi, wodociągi, szkoły, przedszkola, żłobki, domy kultury, tereny wypoczynkowe czy ośrodki sportowe. Te wszystkie zadania nie mają żad-nego zabarwienia politycznego. Wodociąg ma dostarczyć wodę do każdego domu, niezależnie czy tam mieszka sympatyk tej czy innej partii. Dzieci powinny mieć możliwość nauki w nowoczesnych szkołach blisko domu. Nowe dzielnice nie mogą być tylko sypialniami, muszą tu powstawać tereny rekreacyjne, restauracje, kina i sale teatralne.

Dzięki temu, że panował u nas spokój polityczny mogliśmy wybudować pięć nowych szkół, trzy kolejne gruntownie przebudować. Szkoła przy ul. Van Gogha została uznana za najlepszy budynek wybudowany ze środków publicznych w roku 2005. Jeszcze większe wyróżnienie otrzymał ratusz wybudowany w 1997 roku, który został uznany za najlepszy obiekt wybudowany ze środków publicznych w całym dziesięcioleciu 1989-1999 w Polsce. Podobnie zostały zauważone również nasze obiekty sportowe przy ul. Strumykowej i Erazma z Zakroczymia. Możemy szczycić się przychodnią zdrowia przy ul. Milenijnej i posterunkiem policji przy ul. Myśliborskiej.

Coraz lepsze warunki otrzymują nasi najmłodsi w przedszkolach przy ul. Stru-mykowej czy Odkrytej. Białołęcki Ośrodek Kultury prezentuje coraz lepszą ofertę dla wszystkich mieszkańców. Imprezy sportowo-rekreacyjne, takie jak bieg nie-podległości czy parafiada dekanalna są już zauważalne na obszarze całego Ma-zowsza. Można by jeszcze długo wyliczać korzyści, jakie osiągnęliśmy dzięki sta-bilnej i spokojnej pracy. Doceniło to 40 tysięcy nowych mieszkańców wiążąc swoją przyszłość z Białołęką. Zauważyły to również duże partie polityczne, które na pierwszych miejscach swych list wyborczych umieściły naszych działaczy, którzy chcieli robić kariery polityczne, że wymienię tu choćby byłego przewodniczącego "Gospodarności" pana Jacka Kaznowskiego, który z ramienia naszego ugrupowania był przewodniczącym rady gminy, a dziś jest kandydatem z ramienia Platformy Obywatelskiej. Pani Anna Woźniakowska, kandydująca z PiS-u, przez dwie ka-dencje była z ramienia "Gospodarności" wiceprzewodniczącą rady Białołęki. Na lis-tach obu tych partii do różnych szczebli jednostek samorządowych jest jeszcze wielu naszych działaczy. Ja i moi koledzy postanowiliśmy być wierni dzielnicy i na-dal budować samorząd bezpartyjny poprzez ugrupowanie samorządowe "Gospo-darność". Uważamy, że tylko niezależne ugrupowanie może skutecznie bronić interesów mieszkańców Białołęki nie bojąc się nakazów z góry i dyscypliny par-tyjnej. Możemy dochować naszych obietnic wyborczych i dalej dynamicznie rozwi-jać naszą dzielnicę. Robimy to od 12 lat - dotrzymujemy naszych zobowiązań. Jeśli Państwo podzielacie naszą opinię i macie dość waśni politycznych głosujcie na najstarsze ugrupowanie samorządowe w Warszawie - "Gospodarność".

Jerzy Smoczyński

 

REKLAMA

Komentarze

Ten artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Twój może być pierwszy...

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuBiałołęka

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Najchętniej czytane na TuBiałołęka

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Top hotele na Lato 2024
Top hotele na Lato 2024