S7 dopiero za 10 lat?
15 listopada 2011
Wojewódzki Sąd Administracyjny wydał wyrok uchylający decyzję środowiskową dla budowy drogi ekspresowej S7 prowadzącej z Bemowa do Czosnowa. Oznacza to, że inwestycja zostanie przesunięta w czasie o kilka lat.
Decyzja środowiskowa uchylona
24 października w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym zapadł wyrok uchylający decyzję środowiskową dla proponowanego przebiegu drogi S7. Decyzja była wydana w maju 2009 r.- Czekamy na uzasadnienie wyroku.
Wojewódzki Sąd Administracyjny poinformował nas, że uzasadnienie jest w obecnej chwili sporządzane i będzie dostępne za kilka dni.
Nikt nie patrzył na rezerwę
Eksperci Stowarzyszenia Integracji Stołecznej Komunikacji podkreślają, że to kolejna warszawska decyzja środowiskowa uchylona z powodu błędów proceduralnych lub źle przygotowanej dokumentacji.- W tym wypadku bezpośrednią winę ponosi GDDKiA, która zleciła firmie przygotowanie dokumentacji. Jak to jest, że w całym kraju można budować obwodnice i drogi wylotowe, a w Warszawie ciągle jest problem? - zastanawia się Jakub Adamski, ekspert SISKOM. - Rezerwa wyznaczona pod trasę w latach 70. została obudowana przez deweloperów i prywatnych posiadaczy działek. Mieszkańcy mieli przecież informację, że obok będzie biegła droga S7. Osiedla były budowane w latach 90. Teraz ponownie trzeba będzie przygotować dokumentację węzła Chomiczówka - połączenia mostu Północnego z S7, bo wypracowany kompromis został odrzucony - komentuje Adamski.
Nie słuchano naszych uwag!
Z kolei radny Łomianek Grzegorz Porowski ocenia, że podczas przygotowywania dokumentacji uwagi mieszkańców i ekologów były notorycznie ignorowane.- Dla mnie jest to smutne, że trzeba było sądu, aby decydenci zaczęli słuchać uwag. Ludzie są oburzeni, że dłużej będziemy stali w korkach. Nikt nie dostrzega, że wina nie leży po stronie mieszkańców, którzy zgłaszali uwagi do projektu, tylko po stronie urzędników, którzy je ignorowali - mówi Porowski.
S7 dopiero za 10 lat?
Jeśli sąd nakaże powtórzenie procedury środowiskowej od nowa - a taki wariant trzeba niestety zakładać - przygotowanie inwestycji po raz kolejny zajmie kilka lat.W najgorszym wypadku możemy się zatem spodziewać, że ekspresówką do Gdańska pojedziemy dopiero w kolejnej dekadzie XXI wieku. - Cofnęliśmy się o jakieś dwa, trzy lata. Ten wyrok to odroczenie budowy na lata 2015-2020. Oznacza to, że kierowcy będą się kolejne lata tłuc przez Łomianki, które są do tego nieprzystosowane - mówi ekspert SISKOM.
Ewelina Kurzak