Na Żoliborzu pojawią się rzeźby na pniach wyciętych drzew
21 listopada 2023
Co zrobić z pnia ściętego drzewa? Na to pytanie znalazł odpowiedź jeden z pomysłodawców zwycięskiego projektu budżetu obywatelskiego Żoliborza. Co zaproponował i czy jego koncepcja wszystkim przypadnie do gustu?
W przypadku starych drzew trzeba liczyć się z tym, że przyjdzie taki dzień, że trzeba je będzie ściąć. Często też zdarza się, że drzewo łamie się, na przykład podczas silnego wiatru czy burzy. Najczęściej służby miejskie chcą jak najprędzej pozbyć się "zawalidrogi", jednak może czasami lepiej jest się wstrzymać?
Takie rzeźby w Warszawie już są
W przyszłorocznej edycji budżetu obywatelskiego Żoliborza Mateusz Durlik zaproponował "upiększanie przestrzeni publicznej" poprzez tworzenie rzeźb w pniach drzew, które miałyby być wycięte.
Profilaktyka w zdrowiu gardła - jak unikać problemów laryngologicznych?
Co możesz zrobić, by zapobiegać chorobom gardła, chrypce i innym dolegliwościom, które utrudniają normalne funkcjonowanie?
- Rzeźby powinny nawiązywać do obszaru, w którym będą powstawały. Rodzaj rzeźby powinien być każdorazowo uzgadniany z projektodawcą - zastrzega, nie wskazując przy tym miejsc, w których miałyby one powstać. Jak zaznaczył, chodzi o cały Żoliborz, zaś "urząd wie najlepiej, gdzie takie drzewa się znajdują".
Projekt za 30 tys. zł ma być atrakcją dla spacerowiczów i elementem upiększenia otoczenia. Takie rzeźby na terenie Warszawy to zresztą żadna nowość. Ochota ma Misia Uszatka, Bródno - niedźwiedzia z niedźwiadkiem. Rzeźby za sprawą budżetu obywatelskiego stanęły też przed kilkoma laty na Kępie Potockiej. Na sąsiednich Bielanach powstała też rzeźba pustułki. Została już nawet zniszczona i odtworzona. Również na pobliskiej Woli wykorzystano kilka pni drzew do stworzenia rzeźb zwierząt i postaci bajkowych.
Żoliborskie rzeźby ze znakiem zapytania
Żoliborski projekt ma być realizowany już w przyszłym roku, ale mieszkańcy zagłosowali na niego poniekąd w ciemno. Nie wiedzą bowiem: ile rzeźb powstanie, co będą przedstawiały posągi i w których miejscach powstaną rzeźby.
Już są niezadowoleni: - Tragiczny pomysł. Wierzby, które rosły na Kępie, można było przyciąć do wysokości, jaką mają teraz i dać im odrosnąć. Niestety zabito je zalewając chemią, która ma konserwować obecne rzeźby. Takie artystyczne dzieła są super, ale na pniach już nie związanych z gruntem, które rzeczywiście nie mają szans na wzrost - czytamy w jednym z komentarzy zamieszczonym pod projektem.
(db)
.