Ruszyły badania kolektora. Był sprawdzany... dzień przed awarią
31 sierpnia 2020
Specjaliści z dwóch uczelni są już pod dnem Wisły. Rozpoczęło się ustalanie przyczyn awarii z 29 sierpnia.
- Pracownicy MPWiK i eksperci zewnętrzni z Politechniki Krakowskiej i Politechniki Warszawskiej rozpoczęli już badanie tunelu pod Wisłą, gdzie doszło do awarii - informuje prezydent Rafał Trzaskowski. - Zwołałem także kolejne posiedzenie sztabu, na którym podejmiemy dalsze decyzje.
Prezydent Warszawy zapewnia, że stan obu rur znajdujących się w kolektorze był kontrolowany. Przegląd jednej z nich odbył się w maju, drugiej - w piątek 28 sierpnia, dzień przed awarią. Co najważniejsze, piątkowa kontrola dotyczyła właśnie rury, na której doszło do awarii.
Jak powstawał kolektor?
Od soboty awaria kolektora między Młocinami a Tarchominem znajduje się w centrum sporu politycznego między PO a PiS, a politycy przerzucają się oskarżeniami o to, za czyjej kadencji powstała wadliwa infrastruktura. Decyzję o rezygnacji z budowy oczyszczalni na granicy z Łomiankami oraz tłoczeniu ścieków na prawy brzeg Wisły rada miasta podjęła w roku 1999.
Umowę na projekt kolektora z konsorcjum DHV - Grontmij - ILF Consulting Engineers - Prokom podpisał w 2006 roku komisarz Mirosław Kochalski (PiS), zaś umowę na prace pod Wisłą zawierała cztery lata później prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz (PO). Za budowę odpowiadało konsorcjum PRG Metro - Hydrobudowa Polska - Hydrobudowa 9 - INFRA, które otrzymały za swoje usługi 176,6 mln zł.
(dg)