REKLAMA

Bemowo

historia »

 

Ruiny w lesie zostały zabytkiem. "To świadek historii"

  18 grudnia 2017

alt='Ruiny w lesie zostały zabytkiem. "To świadek historii"'
źródło: Stowarzyszenie PK TRCN/Wikipedia

Najstarsi mieszkańcy wciąż pamiętają 127-metrowe maszty, do 1945 roku górujące nad okolicą jak wieżowce. Pozostałości radiostacji zostały objęte ochroną konserwatorską.

REKLAMA

Gdyby Transatlantycka Centrala Radiotelegraficzna przetrwała do naszych czasów, byłaby jednym z najcenniejszych zabytków nie tylko w Warszawie, ale w całej Polsce. Bardzo podobna instalacja, znajdująca się w Grimeton w południowej Szwecji, została wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, czyli uznana za zabytek tej samej rangi, co Stare Miasto w Krakowie czy zamek krzyżacki w Malborku.

Dziś w Lesie Bemowskim można oglądać tylko skromne ruiny, o wpisanie których do rejestru zabytków od ubiegłego roku starało się stowarzyszenie Park Kulturowy Transatlantycka Centrala Radiotelegraficzna ze Starych Babic. "Park kulturowy na Bemowie", czyli beton w środku lasu "Park kulturowy na Bemowie", czyli beton w środku lasu
Zwiedzanie Transatlantyckiej Centrali Radiotelegraficznej byłoby dla turystów gigantyczną atrakcją. Byłoby, bo przestała ona istnieć 72 lata temu.
Mazowiecki konserwator zabytków, prof. Jakub Lewicki uznał, że relikty zasługują na ochronę.

- Pozostają świadectwem światowej techniki radiotelegraficznej lat 20. XX wieku i posiadają walor edukacyjny - napisał w decyzji o wpisie do rejestru. - Dla mieszkańców Boernerowa i Starych Babic pamięć o roli stacji oraz zachowanie reliktów stanowi jedną z podstaw tożsamości.

Jak to się zaczęło?

Radiostacja powstała wkrótce po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, gdy Ministerstwo Poczt i Telegrafów zaplanowało budowę czterech dużych stacji, ułatwiających komunikację na rozległym terytorium młodego państwa. W Krakowie, Poznaniu i Grudziądzu miały stanąć stacje o zasięgu kontynentalnym, zaś w Warszawie - potężna instalacja, umożliwiająca kontakt z całym światem i mająca duże znaczenie propagandowe. Za najlepszą lokalizację dla niej uznano stary poligon obok fortu Babice, później przemianowanego na fort Radiowo. Same nadajniki, zbudowane dzięki sprowadzonej z USA technologii, kosztowały w przeliczeniu 41 mln dzisiejszych dolarów.

- Zasadniczą częścią zamontowanej podczas budowy aparatury nadawczej Transatlantyckiej Stacji Radionadawczej były nowoczesne, jak na owe czasy, generatory maszynowe Alexandersona o mocy 200 kW każdy, zasilane 500-kilowatowym silnikiem Diesla - pisze Bartłomiej Klęczar w artykule "Historia Radiostacji Babice". - Sygnał nadawano za pomocą alfabetu Morse'a. Aparatura nadawcza radiostacji zapewniała całodobową komunikację z USA i możliwość nadawania do trzydziestu słów na minutę w okresie letnim i do sześćdziesięciu w zimowym.

Wstąp do księgarni

Maszty jak wieżowce

Najbardziej charakterystycznym elementem instalacji było dziesięć 127-metrowych masztów, na budowę których zużyto 1770 ton stali. Radiostacja została uruchomiona 7 lipca 1923 roku, zaś regularne działanie rozpoczęła w listopadzie. Przez kolejne lata instalacja była rozbudowywana. Ostatecznie ogromna radiostacja zajmowała długi na 4 km i szeroki na 500-1200 m pas w Lesie Bemowskim oraz znacznie mniejszy teren w Grodzisku Mazowieckim, gdzie działała stacja odbiorcza. W latach 20. i 30. Transatlantycka Stacja Radionadawcza poważnie ożywiła zachodni skraj Warszawy. W pobliżu nadajnika zlokalizowano Osiedle Łączności (dzisiejsze Boernerowo), do którego doprowadzono nawet linię tramwajową.

We wrześniu 1939 roku na terenie radiostacji stacjonowało wojsko, broniące Warszawy przed inwazją z zachodu. Zdobytą instalacją szybko zainteresowali się Niemcy, podczas okupacji wykorzystujący ją do łączenia się z załogami U-Bootów. 16 stycznia 1945 roku, na dzień przed desantem Armii Czerwonej na lewy brzeg Wisły, niemieccy żołnierze wysadzili radiostację w powietrze, by nie wpadła w ręce wroga. Nie ma wątpliwości, że gdyby przetrwała, korzystałoby z niej Ludowe Wojsko Polskie, a następnie zostałaby wpisana na listę UNESCO razem ze swoją szwedzką odpowiedniczką i stała się atrakcją turystyczną.

(dg)

.
 

REKLAMA

Komentarze

Ten artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Twój może być pierwszy...

LINKI SPONSOROWANE

REKLAMA

Zapraszamy na zakupy

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuBemowo

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA