Ruch wokół bazaru c.d.
9 marca 2007
Minął kolejny miesiąc od czasu jak zadałem publicznie na łamach "Informatora Wawra" pytanie: co z ruchem kołowym wokół bazaru w Falenicy?
Zbliża się okres wiosenno-letni, w którym to należy spodziewać się znacznego zwiększenia ilości samochodów jak i pieszych w okolicach bazaru. Zdarzenie z 24 lutego jest najlepszym przykładem jak poważny jest to problem. Otóż w tym dniu na skrzyżowaniu przy bazarze doszło do potrącenia na pasach starszej osoby. Dobrze, że kierowca jechał z małą prędkością i wykonywał manewr skrętu, a nie jechał na wprost. Wtedy jego prędkość byłaby większa. Najważniejsze, że nic się nikomu nie stało. To tyle dodając do poprzedniego artykułu.
Wracając do tematu, sądzę, że przepychanki w strukturach miasta w znacznym stopniu rzutują na sprawność myślenia i chęci do pracy urzędników Wawra. Wydaje się, że w tym konkretnym przypadku brak jest jakiejkolwiek koncepcji rozwiązania problemu. Uwidocznił się też brak chęci i dobrej woli do udzielenia chociażby zdaw-kowej odpowiedzi. Przecież pismo to adresowane było imiennie do burmistrza, a w związku z tym powinno zostać przekazane do odpowiedniej komórki organizacyjnej dzielnicy. I tu rysuje się prawdopodobny ewidentny brak nadzoru nad podległymi pracownikami. Nie piszę po to, żeby bez przerwy narzekać, tylko nie lubię jak traktuje się mnie jak małe dziecko, któremu na zadane pytanie nie trzeba odpo-wiadać. Wydawać by się mogło, że po ostatnich zmianach w składzie rady dzielnicy, stosunek władzy do mieszkańców ulegnie diametralnej poprawie. Tak przynajmniej głosiły przedwyborcze hasła i obietnice. Ale tylko wydawać by się mogło. Pozostało jednak kilka osób z poprzedniej kadencji, i nie należy spodziewać się, żeby były skłonne pomagać jeszcze nie okrzepłej władzy. Raczej będą przyglądać się i cieszyć z każdego potknięcia obecnych rządzących.
S. Gajewski
s.gajewski@op.pl