Rowerowy bandyta atakuje gazem. "Ostrzegam wszystkich"
10 grudnia 2019
Jeździ na rowerze, zaczepia przechodniów. Wykorzystując chwilę ich nieuwagi, atakuje gazem. Widziany był w wielu miejscach i ponoć skrzywdził już kilka osób. Czy policja go w końcu złapie?
- Chciałem ostrzec wszystkich mieszkańców. Na Piaskach ktoś atakuje ludzi gazem. Ja miałem tę nieprzyjemność na Niedzielskiego. Koleś jeździ na rowerze, podjeżdża lub podchodzi od tyłu, zagaduje i kiedy się odwracasz, dostajesz gazem w twarz. Typ jest średniego wzrostu, młody. Tyle zapamiętałem. Ok. godziny 18 zaatakował chłopaka pod blokiem przy Broniewskiego 91 a zaatakowany zapamiętał jego twarz. Sprawa jest zgłoszona na policję. Jeżeli ktoś z was miał podobną przygodę lub słyszał coś, proszę o kontakt lub zgłaszanie się do komendy na Żeromskiego - zaapelował 25 listopada na facebookowej grupie dla mieszkańców "Warszawskie Bielany - Mieszkańcy" pan Jacek.
"Każdemu bacznie się przyglądał"
Według doniesień mieszkańców, podobnych napaści z użyciem gazu pieprzowego mogło być więcej. - Dwa tygodnie temu byłem świadkiem podobnego zdarzenia, ten sam typ próbował wyrwać telefon przy Kochanowskiego 12B - doniósł pan Robert. Jak dodał, sprawę zgłosił dzielnicowej policjantce. Z rysopisu podanego przez mieszkańca wynika, że jest to mężczyzna około 175 cm wzrostu, nosi okulary, kurtkę z pomarańczowymi paskami i opaskę - jak u sportowców. Porusza się na rowerze. - Kilka dni temu zaatakował też na Woli na Miłej - przekonuje pani Olga. - Widziałam go na Kochanowskiego podczas spaceru z psem. Zwrócił moją uwagę, bo dziwnie w kółko rowerem jeździł i każdemu, kto przechodził obok, bacznie się przyglądał - dodała Oliwia.
Czy policja jest na jego tropie?
Co na to policja? - Dostaliśmy zawiadomienie o mężczyźnie, który poruszając się na rowerze atakuje gazem. Policjanci prowadzą czynności zmierzające do zatrzymania sprawcy. Nie mogę zdradzić szczegółów działań operacyjnych, gdyż mężczyzna jeszcze nie został schwytany - informuje nadkom. Elwira Kozłowska.
(DB)