REKLAMA

Wawer

komunikacja »

 

Rondo jest, korki są

  5 listopada 2010

Rondo Marsa, zwane też "Kometą", wkrótce będzie ukończone. Póki co jednak mnożą się zastrzeżenia do drogowców - od nieprzemyślanej koncepcji ronda aż po zaniedbania przy oznakowaniach.

REKLAMA

Mieszkańcy grzmią - węzeł Marsa to bubel, nieprzemyślany i powodujący korki. Na dodatek nawet po całkowitym oddaniu do ruchu wszystkich estakad lepiej nie bę-dzie, bo bezkolizyjnych estakad będzie... za mało. - Nie rozumiem, dlaczego nie uwzględniono przy projektowaniu estakady w kierunku centrum, z Płowieckiej w stronę Ostrobramskiej - uważa pan Marian. - Planistom przyświecała jakaś abstrak-cyjna wizja wypychania pojazdów na Trasę Siekierkowską skoro najbardziej pożą-dany przez kierowców jest kierunek na Ostrobramską w stronę centrum - mówi.

Zarząd Miejskich Inwestycji Drogowych przyznaje, że o estakadzie nic nie wiadomo. - Cały projekt przebudowy był konsultowany ze wszystkimi instytucjami w mieście - mówi Agata Choińska, rzeczniczka ZMID. - Nikt nigdy nie postawił wniosku o powstanie takiej przeprawy. Nie wykluczam jednak, że kiedyś może ona powstać - dodaje.

Podobnie jak wiadukt na Kajki, który miał być oddany do użytku razem z goto-wym węzłem Marsa. Ostatecznie nie powstanie, a przynajmniej nie do 2013 roku. - W obowiązującym planie inwestycyjnym wiaduktu na Kajki nie ma - jednoznacznie mówi Agata Choińska.

Tłok i korki

Inne zarzuty związane z budowanym rondem to tłok na wyjeździe z Grochowskiej w stronę Wawra. I choć oznakowanie mówi wyraźnie, że aby skręcić w prawo, trzeba skorzystać tylko z prawego pasa - wciąż robią się korki spowodowane przez kierowców wciskających się z innych pasów. To jednak zadanie dla służb porząd-kowych. - Oznakowanie jest prawidłowe, a wciskających się powinni temperować funkcjonariusze - mówi rzeczniczka ZMID. I zasadniczo ma rację, choć nie dalej niż rok temu w Warszawie mocno promowano styl jazdy "na suwaczek"...

Jednak nie samym rondem okolica stoi. I to dosłownie - już po zjeździe na Trakt Lubelski samochody stają na światłach. - To kuriozum, przecież sto metrów dalej jest kładka dla pieszych! - uważa jeden z naszych czytelników.

Rzeczywiście, kładka jest, i to całkiem świeża. Tymczasem światła są pozosta-łością po demontażu starej - kiedy ją rozbierano, poniżej było przejście dla pie-szych. Starej kładki nie ma, a światła pozostały. Agata Choińska jednak mówi, że to już nie jest sprawa ZMID. - Oznakowanie nie leży w naszych kompetencjach. Jest zatwierdzane przez miejskiego inżyniera ruchu, a z wnioskiem o wprowadzenie zmian może się zwrócić każdy.

I chyba trzeba będzie - bo światła w tym miejscu blokują i będą blokować przejazd samochodów zjeżdżających w stronę Wawra. A budując rondo właśnie te-go chciano uniknąć.

(wt)

 

REKLAMA

Komentarze

Ten artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Twój może być pierwszy...

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuWawer

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

Kambukka Olympus
Kambukka Lagoon

REKLAMA

Wyjazdy sportowe
Wyjazdy sportowe

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

AMBRA - Twoje Perfumy
AMBRA - Twoje Perfumy

REKLAMA

REKLAMA

Top hotele na Lato 2024
Top hotele na Lato 2024