REKLAMA

Białołęka

różne »

 

Robi się!

  27 stycznia 2006

Entuzjazm, z jakim urzędnicy miejscy zajmują się sprawami zgłaszanymi przez mieszkańców jest wielki. W sprawie zgłoszonej "Echu" przez mieszkańca Tarchomina wysłaliśmy e-maile do trzech rzeczników prasowych w Warszawie.

REKLAMA

Odpowiedzi otrzymaliśmy ponad dziesięć: nie należy do zadań wydziału, przeka-zano według kompetencji, są analizowane, oczekujemy na odpowiedź, w miarę możliwości, po uzyskaniu stanowiska, zajmiemy się w terminie późniejszym, w celu sprawdzenia, udzielimy odpowiedzi.

Nasz czytelnik nie jest pierwszą osobą interweniującą w sprawie rozwiązań komunikacyjnych w rejonie skrzyżowania Światowida z Ćmielowską. Najczęściej powtarzające się zarzuty, to zbyt mały parking przy bazarku oraz szokująco mały przy pasażu handlowym w parterze budynków wybudowanych przez Mostostal. Wiele interwencji dotyczy starego przejścia dla pieszych.

Tym razem nasz Czytelnik zgłasza konkretne rozwiązania. Do zamknięcia tego wydania "Echa" żadna merytoryczna odpowiedź od osób odpowiedzialnych nie nadeszła.

* * *

Na bardzo ruchliwej ul. Światowida jest niebezpieczne przejście dla pieszych. Dotyczy przejścia koło bazarku i myjni samoobsługowej. Od kilku lat przejście jest wyposażone w wysepkę - azyl dla pieszych. W otoczeniu są dwa wyjazdy: jeden z ogromnego osiedla z podziemnymi garażami, drugi jest uczęszczaną drogą osiedlową. Na dodatek przejście jest umieszczone na skarpie! Na skarpie jest również wyjazd z osiedla z podziemnymi garażami. Wydaje się, że ten wyjazd jest "nieprzepisowy", wyjazd ze skarpy pod rozpędzone pojazdy - tego nikt nie robi!

Po prostu, w skraju drogi umieszczono kanał ciepłowniczy. Droga opada znacznie niżej, niż kanał. Zagłębienie drogi w stosunku do kanału wynosi ok. 1,6 m (w najniższym miejscu, które odpowiada przejściu!). Skarpa jest stroma, bo kanał jest blisko drogi (ok. 2 m). Są schody, które umożliwiają wejście na przejście i właśnie one są szczególnie niebezpieczne. Jest tam podjazd dla wózków, ale za stromy, źle zrobiony. Kobiety z wózkami dziecinnymi wybierają drogę przez podjazd samochodowy, ryzykując kolizję.

Szczególnie w zimie, przy opadach śniegu, schody zachowują się jak zjeż-dżalnia. Notorycznie są nie odśnieżone, pokryte grubą warstwą przemielonego błota, które odrzucane jest przez pługi, stanowią trudną do sforsowania przesz-kodę. A przecież zaraz pod schodami jest intensywny ruch miejski, autobusy i samochody! Zagrożenie wypadkiem jest znaczne.

Na tej samej ulicy jest drugie podobne przejście, tylko zabezpieczone sygna-lizacją świetlną - dojście do szkoły podstawowej i wyjazd, który stanowi główną drogę wyjazdową z tej części osiedla. Na marginesie: w kierunku "do miasta" i "z miasta" tworzą się korki. Sytuację poprawiłoby przeniesienie przejścia na drugą stronę skrzyżowania i zrobienie "lewoskrętu" dla przyjeżdżających z miasta.

Jak powstało tak nonsensowne i niebezpieczne rozwiązane? Wydaje się, że w planach był to węzeł komunikacyjny, stacja metra, kładka dla pieszych, trasa dwujezdniowa (z której zrealizowano tylko jedną jezdnię). Należy jakoś żyć z nie-dokończonym projektem, a przede wszystkim przeżyć, nie ryzykując na przej-ściach.

Jak zaradzić?

Z jednej strony jest miejsce na poszerzenie jezdni (rezerwa na pas rozdzielający). Proponuję wykorzystać tę rezerwę i w obszarze przejścia oraz dwóch skrzyżowań, na poszerzenie jezdni. Wysepka będzie przeniesiona i powstanie pas zabezpie-czający przejście.

Jeżeli zostanie zrobiona ta zmiana, poprawi się wyjazd z posesji umieszczony na skarpie, można będzie zrobić pas przejściowy umożliwiający płynne włączanie się do ruchu na drodze. Poprawi się również wyjazd ze strony przeciwnej, tam będzie pas przejściowy umożliwiający płynne włączanie się do ruchu.

Jest miejsce na dokonanie tej zmiany! Wszystko się zmieści! Będzie można zrobić podjazdy na przejściu, wysepkę - azyl dla wchodzących na przejście od strony skarpy. Jest tylko jedna wada - poszerzając jezdnię w obszarze jednego przejścia, musimy "skrzywić" oś jezdni. Rada na to jest prosta - poszerzyć cały odcinek.

Podsumowując - korzyści:

  1. zabezpieczenie przejścia
  2. zabezpieczenie wyjazdów na drogę główną
  3. uzyskanie przestrzeni na przejściu poza skarpą
  4. można zrobić wygodny podjazd dla wózków
  5. w czasie opadów śniegu ograniczono gromadzenie śniegu na skarpie (jest większa odległość).

Wady:

  1. koszty? (wybudowanie ok. 300 metrów jednego pasa jezdni)
  2. "skrzywienie" osi jezdni.
To plan minimum. Można jeszcze poszerzyć ulicę w obszarze drugiego przejścia. A może, gdyby znalazły się pieniądze, wykonać poszerzenie całego odcinka trasy Światowida? Powstałby pas awaryjny wzdłuż kanału ciepłowniczego, który jest za blisko drogi.

Maciej Iwaszkiewicz

 

REKLAMA

Komentarze

Ten artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Twój może być pierwszy...

LINKI SPONSOROWANE

REKLAMA

Znajdź swoje wakacje

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuBiałołęka

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Najchętniej czytane na TuBiałołęka

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

Butelki dla dzieci Kambukka
Kambukka Reno

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

City Break
City Break

REKLAMA

REKLAMA

Wyjazdy sportowe
Wyjazdy sportowe