Remont Hutnika opóźniony. Czy Warszawę na to stać?
22 stycznia 2019
W mieście brakuje pieniędzy na budowę dróg i szkół, a ratusz obiecuje jeszcze "żłobki za darmo dla wszystkich". To idealny moment na przemyślenie priorytetów.
Całoroczna baza treningowa dla piłkarzy, z możliwością organizowania rozgrywek III ligi. Trzy nowe, pełnowymiarowe boiska piłkarskie. Boisko główne wyposażone w system nawadniania oraz podgrzewania płyty. Zadaszone trybuny, oświetlenie, nagłośnienie. Tak właśnie prezentuje się na papierze rewitalizacja ośrodka Hutnik przy Marymonckiej.
- Rozpoczęcie realizacji inwestycji zostało zaplanowane na styczeń 2019 roku - zapowiadał w listopadzie warszawski ratusz. - Wszystkie prace powinny zakończyć się w lipcu 2020 roku.
Terminów tych oczywiście nie uda się już dotrzymać. Stołeczne Centrum Sportu Aktywna Warszawa zamierzało wydać 15,4 mln zł, ale rzeczywistość szybko zweryfikowała marzenia o tak małych wydatkach. Po otwarciu ofert dwóch zainteresowanych firm okazało się, że potrzeba trzykrotnie więcej pieniędzy - od 44 do 46 mln zł. Dla porównania: w ubiegłym roku na stadion Polonii przekazano 158 mln zł a w poprzedniej dekadzie - ok. 460 mln zł na stadion Legii. Hutnik nie może liczyć na taką hojność. Przetarg został unieważniony, a to oznacza opóźnienie.
Jakie priorytety?
Gdyby budżet Warszawy nie uginał się pod ciężarem budowy metra i nie było innych, potrzebnych na "wczoraj" inwestycji, dołożenie 28,6 mln zł na ośrodek sportowy nie byłoby wielkim problemem. Obecnie liczy się jednak każda złotówka. Ceny na rynku budowlanym wciąż rosną, a rozbudowa spalarni śmieci na Targówku, obwodnicy Pragi i nowych podstawówek nie może czekać.
Tymczasem warszawski samorząd postanowił, że wprowadzi w mieście nowy program socjalny: "darmowe żłobki", który ma kosztować w najbliższych latach 771 mln zł. Rodzi to wiele pytań. Jak ratusz zamierza zapewnić bezpłatne miejsce wszystkim rodzicom? Dlaczego zabiera się za bezpłatne żłobki, do których nie jest zobowiązany, skoro nie nadąża z przedszkolami, które ma obowiązek zapewnić? Czy rodzice, którzy dostają 500+, rzeczywiście muszą mieć kolejny program socjalny, drenujący miejską kasę?
(dg)