Relikt dzikiego kapitalizmu przechodzi lifting
10 października 2014
30-letni pawilon przy Zegrzyńskiej był kiedyś symbolem nowoczesności. Dziś straszy.
- Kiedyś był tu mięsny, a w nim ekspedientka z "narysowanymi" brwiami. Baliśmy się jako dzieci - wspominają okoliczni mieszkańcy. - Przez cały czas istnieje chyba tylko spożywczy, cała reszta sklepów się zmienia.
Sklepy się zmieniają, ale ogólny wizerunek pawilonu już nie. Wszystko wygląda jak plan filmowy do serialu o polskich biznesmenach z początku lat 90-tych. Większość tamtejszych punktów usługowych wcale nie powstała dawno, ale duch miejsca jest widocznie tak silny, że zabija wszelką inwencję w dziedzinie estetyki. Na razie trwa dość nietypowy remont, po którym pawilon dostanie nową elewację i będzie udawał, że nie jest blaszakiem. A potem wrócą reklamowe płachty i wszystko będzie po staremu.
Ciekawe, kiedy na Zegrzyńską zawita nowe stulecie?
DG