REKLAMA

Białołęka

różne »

 

Rechoczący terror

  28 sierpnia 2009

Nie chodzi o gardłowo śmiejących się talibów czy ekstremistów palestyńskich. Nie chodzi o Bagdad czy Jerozolimę. Rzecz dzieje się na Białołęce, a terror wprowadzają żaby w jednym z oczek wodnych przy ulicy Ambaras.

REKLAMA

Żaba - wiadomo, płaz ziemno-wodny. Oprócz tego, że skacze i łapie owady, także kumka i rechocze. No właśnie - żabie dźwięki mogą być słyszalne nawet z odległości kilometra, a rozochocone osobniki w okre-sie godowym nie żałują rezonatorów. Tak nazywają się błoniaste worki z obu stron żabiego pyska, dzięki którym płazie koncerty są tak donośne. Rechot sły-chać niemal każdej ciepłej letniej nocy, skala dźwię-ków jest dość spora: od zwyczajowego "rechrech" aż po odgłosy klaskania czy nawet silnika traktora. Jed-nym słowem, może się nie podobać.

Z takiego założenia wyszedł sąsiad właścicieli oczka wodnego. Złożył doniesie-nie na policję, że żaby hałasują za bardzo, zakłócają ciszę nocną, i że domaga się, aby zrobić z tym porządek.

- Straż miejska otrzymała pismo, ale potraktowała je informacyjnie, a nie interwencyjnie. Nie było podstaw do podjęcia jakichkolwiek działań - oświadczyło biuro prasowe straży miejskiej. W białołęckim komisariacie policji dowiedzieliśmy się, że na wezwanie mieszkańca został wysłany patrol policji w celu wyjaśnienia sytuacji. Nie wiadomo dokładnie ile razy wzywano policję, by uciszyła rechoczące żaby, ale wystarczająco dużo, skoro w tej sprawie prowadzone jest postępowanie o wykroczenie przeciwko osobie zgłaszającej.

Cicholubny sąsiad najchętniej nakazałby zasypanie oczka wodnego, tym sa-mym ostatecznie rozwiązując kwestię płazią (bo prócz żab w oczku moszczą się też ropuchy i traszki, choć te ostatnie akurat żywot pędzą w milczeniu) - jednak na po-lu prawnym musi polec, bo oczko zostało zbudowane zgodnie z literą prawa - właś-ciciele mają wszystkie niezbędne zezwolenia i papiery. Jednocześnie wystosowali pismo do wszelakich możliwych instytucji kontrolnych - od MSWiA, przez dzielni-cową i stołeczną policję i straż miejską aż po urząd dzielnicy i media - w którym stwierdzają, że "negocjacje z tą zorganizowaną grupą przestępczą, która bez ich wiedzy i zgody wtargnęła do oczka wodnego, zmierzające do polubownego rozwią-zania problemu zakończyły się fiaskiem. (...) Bardzo prosimy, by następne wezwa-nie policji przez państwa B. spowodowało wysłanie oddziału SPAP (Samodzielny Pododdział Antyterrorystyczny Policji, specjalne jednostki funkcjonujące przy każ-dej komendzie wojewódzkiej - przyp. red.) a może już i BOA (Brygada Operacji Antyterrorystycznych - przyp. red.), by zlikwidować lub siłą usunąć z naszej posesji zielone terrorystki". W dalszej kolejności właściciele posesji przy ulicy Ambaras wskazują na konieczność likwidacji bandy wróbli, a następnie mafii słowików, skow-ronków, sikorek i szpaków. Wszystkie te potwory wrzeszczą w ich ogrodzie od świ-tu, również zakłócając ciszę nocną.

Jakkolwiek śmiesznie by nie było, sprawa jest poważna. Rozbisurmanione wa-tahy zwierząt pod nierozumną komendą generalissimusa Przyrody nieustannie przypuszczają zmasowane ataki na spokój mieszkańców miast. Przyzwyczajeni do życia w betonowych dżunglach tracimy instynkt samozachowawczy i wystawiamy się na mordercze podstępy rzekotek, kumaków, żab zielonych i całego tałatajstwa, które tylko czyha, by - w duchu Gombrowicza - zgwałcić nas przez uszy. Dajmy te-mu odpór, zasypując oczka wodne, wycinając drzewa i karczując krzewy. Niech ży-je asfalt! Niech żyje Rzeczpospolita Betonowa!

Wiktor Tomoń, Barbara Kiliszek

 

REKLAMA

Komentarze

Ten artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Twój może być pierwszy...

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuBiałołęka

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Najchętniej czytane na TuBiałołęka

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

AMBRA - Twoje Perfumy
AMBRA - Twoje Perfumy