Ekipa białołęckich Lemurów tryumfowała w połowie maja na Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży. Młodzi judocy pojechali do Elbląga świetnie przygotowani, nie ominęły ich jednak dramatyczne chwile.
Zaczęło się od lemurowej faworytki, która jest członkiem Kadry Narodowej. W kategorii +70 kg Julia Świątkiewicz była bezkonkurencyjna i wszystkie swoje pojedynki wygrała przed czasem. W walce finałowej swoją rywalkę najpierw wypunktowała, po czym skończyła walkę przez ippon zdobywając złoty medal. Był to dopiero początek emocji. Najpierw, po wyczerpującej dogrywce, Marcin Kowalski zdobył brązowy medal, potem jako ostatnią walkę turnieju i finał rozegrał Hubert Pasieczyński. Wcześniej Hubert nie miał sobie równych i wszystkie walki wygrał przed czasem. W finale zaś obecni na sali byli świadkami prawdziwego horroru. W równej walce sędziowie dopatrzyli się nieprzepisowego kopnięcia i Hubert został zdyskwalifikowany. Zgodnie z regulaminem odebrano mu również medal. Ogromna strata, bowiem tego dnia Hubert był w świetnej formie. Warto podkreślić, że wystartował jako młodzik za zgodą Polskiego Związku Judo właśnie za wysokie wyniki w tej dyscyplinie. Tego dnia o włos od medalu był Szymon Prajzner, który ostatecznie zajął 7. miejsce.
Jako klub Lemury zostały sklasyfikowane na 8. pozycji, najwyżej ze wszystkich klubów warszawskich. Gdyby doliczyć medal Huberta, byłyby na trzecim miejscu. To jak dotąd najlepszy wynik klubu Judo Lemur w takiej imprezie. - Mamy nadzieję, że również początek dobrej passy naszych zawodników, którzy przecież dopiero rozpoczynają swoją karierę - komentują trenerzy Mariusz Rowicki i Mateusz Pacholak.
(PP)