Raczej nie Południowy. Jak nazwać most?
17 kwietnia 2019
W przyszłym roku pojedziemy nową przeprawą do Wilanowa. Jeśli historia się powtórzy, czeka nas także spór o nazwę.
Budowany przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad most w ciągu trasy S2 jest powszechnie nazywany "Południowym", ale to wciąż tylko nazwa robocza. Ponieważ historia lubi się powtarzać, być może w 2020 roku w Wawrze i Wilanowie przydarzy się powtórka sytuacji, rozgrywającej się kilka lat temu na Bielanach i Białołęce.
Nie Północny...
Gdy budowano most łączący ulice Kasprowicza, Marymoncką i Pułkową z Myśliborską i Modlińską, warszawiacy byli całkowicie pewni, że będzie to "Północny". Pod taką nazwą przeprawa funkcjonowała we wszystkich dokumentach, a z czasem - także w świadomości mieszkańców. Za pozostawieniem jej na stałe byli radni zarówno Bielan, jak i Białołęki, ale Rada Warszawy postanowiła uhonorować podwójną noblistkę, urodzoną na Freta - Marię Skłodowską-Curie. Choć od otwarcia minęło siedem lat, wielu warszawiaków (być może większość) wciąż używa nazwy "most Północny", wprawiając w konsternację przyjezdnych szukających takiej przeprawy na mapach.
...i nie Południowy?
Argumenty przeciwko nazwie geograficznej są oczywiste: granice miasta zmieniają się w czasie i każdy inaczej rozumie pojęcie "południowa Warszawa". Nic nie stało na przeszkodzie, by w 1914 roku nazwać "Południowym" most Mikołajewski (dziś Poniatowskiego), w roku 1974 - most Berlinga (dziś Łazienkowski), a w roku 2002 - Siekierkowski. Mimo to trzykrotnie decydowano się na inne rozwiązanie.
Póki co nikt nie zgłosił oficjalnie propozycji alternatywnej wobec "Południowego". Gdyby pójść tropem Skłodowskiej-Curie i kierować się rozpoznawalnością postaci związanej z naszym miastem, byłby to np. most Chopina (z zastrzeżeniem, że w Śródmieściu jest ulica Chopina). Jeśli iść tropem geograficznym, mielibyśmy most Zawadowski, Miedzeszyński lub Na Urzeczu, ewentualnie Wilanowski. Ostateczną decyzję podejmie w przyszłym roku Rada Warszawy.
(dg)