Rachunek u fryzjera wyniósł 3 tys. Kobieta próbowała uciec
22 października 2020
44-latka uciekła z salonu fryzjerskiego na Mirowie po trwającej cztery godziny usłudze przedłużania włosów. Została zatrzymana przez policjantów podczas kontroli na granicy.
Policjanci z Woli otrzymali zgłoszenie o oszustwie. Z ustaleń wynika, że do jednego z salonów fryzjerskich na Mirowie zgłosiła się kobieta, która chciała doczepić włosy. - Kobieta umówiła się, że przyjdzie do salonu na godzinę 16. Tak też się stało. Usługa fryzjerska trwała około czterech godzin. Zadowolona klientka zaproponowała, że może zapłacić kartą płatniczą, bowiem koszt wyniósł ponad 3 tysiące złotych. Dodała, że jednak musi pójść po nią do swojego auta. 44-latka wyszła z salonu i już do niego nie wróciła. Nie zapłaciła za usługę. Zostało przyjęte zawiadomienie o przestępstwie, zabezpieczony został monitoring, policjanci rozpoczęli poszukiwania kobiety - relacjonuje komisarz Marta Sulowska.
Złapana na granicy
Okazało się, że 44-latka próbowała wyjechać za granicę. Podczas kontroli paszportowej wyszło na jaw, że jest poszukiwana przez wolskich policjantów. Kobieta została zatrzymana i doprowadzona do komendy. Usłyszała zarzut oszustwa, za co grozi do ośmiu lat pozbawienia wolności.
(DB)