Przystanek zasłonił dojazd
10 września 2010
Korzyści z przebudowy ulicy Modlińskiej w Jabłonnie są widoczne gołym okiem. Niestety, nowe rozwiązania nie wyszły na dobre wszystkim mieszkańcom.
Zmiana lokalizacji przystanku Piaskowa w kierunku Warszawy, jest wynikiem przebudowy chodników oraz ulicy Modlińskiej. - Nikt nie konsultował z nami przeniesie-nia tego przystanku - mówi mieszkaniec Jabłonny. - Miał on zostać tylko nieznacznie przesunięty od swojego pier-wotnego położenia, ale to "nieznacznie" zmieniło się na około 400 metrów dalej - dodaje. W wyniku zmian miesz-kańcy osiedli z rejonu ulic Krzywej, Piaskowej i innych w tej okolicy mają daleko do autobusu. Kolejny przystanek znajduje się ponad kilometr dalej - przy poczcie. - W urzędzie gminy powiedzieli mi, że nie będą tego przerabiać ani przenosić - mówi z rozgoryczeniem mieszkaniec Jabłonny.
Bez wjazdu
Sama odległość nie jest jedynym problemem. Po przeniesieniu przystanku i zbudo-waniu zatok okazało się, że zasłaniają one wjazd na jedną z nieruchomości położo-nych za przystankiem. Na widok tego absurdu właściciel działki znacząco puka się w czoło. - Moja posesja ma tylko 15 m szerokości, a po drodze były działki sze-rokie na 30 i 40 metrów. Założono, że niepotrzebny mi wjazd do domu? - pyta zde-nerwowany mężczyzna.Okoliczni mieszkańcy mówią stanowcze "nie" dla nowej lokalizacji przystanku. Pod wnioskiem w tej sprawie podpisało się już około pięćdziesięciu osób.
Władze: narzekają głównie starsi
Sprawę znają też radni i sołtys Jabłonny. - Wiem, że mieszkańcy chcą przywróce-nia poprzedniej lokalizacji. Niezadowoleni byli głównie ludzie starsi, bo autobus za-trzymuje się teraz znacznie dalej od tego licznie zamieszkiwanego terenu - mówi Agata Lindner, sołtys Jabłonny. Smaczku całej sprawie dodaje fakt, że przy daw-nym przystanku autobusowym było zlokalizowane przejście dla pieszych. Tam też zostało, a przy nowej lokalizacji zebry nie ma.Urzędnicy nie widzą jednak problemu. - Przystanek nie koliduje z wjazdem na posesję. Powstał w pasie drogi gminnej, tam gdzie było dostępne miejsce. Taka lo-kalizacja wynikała z projektu - mówi Tadeusz Rokicki, zastępca wójta gminy Ja-błonna.
Barbara Kiliszek
Właścicielom słupek zasłania wjazd, urzędnikom już nie.