REKLAMA

Bielany

bezpieczeństwo »

 

Przy Marymonckiej bito kobietę. "Policja dała plamę"

  5 grudnia 2017

alt='Przy Marymonckiej bito kobietę. "Policja dała plamę"'

Kilka tygodni temu przy ul. Marymonckiej przez ponad godzinę rozgrywał się ludzki dramat. Nad jedną z kobiet, pochodzącą najpewniej z Europy wschodniej, pastwił się mężczyzna. A policja? "Dała plamę" - oceniają mieszkańcy.

REKLAMA

Opisane poniżej wydarzenia rozegrały się 30 października, po godz. 21. Na prośbę jednej z facebookowiczek grupy "Warszawskie Bielany - Mieszkańcy", która chciała pozostać anonimowa, administrator udostępnił treść jej wpisu.

Okładał po głowie

- Wracałam do domu między 21-22. Po wejściu na osiedle zauważyłam dwie osoby, które się kłóciły. Nagle usłyszałam krzyk kobiety. Mężczyzna uderzył ją w głowę, w ogóle nie krępując się, że ktoś idzie! Przeszłam tuż obok nich trzymając w ręce przygotowany gaz pieprzowy i zadzwoniłam po policję. Zanim jakaś niemrawa pani ogarnęła, gdzie jest konkretny sklep przy ulicy Marymonckiej, mężczyzna sobie poszedł. Uderzona kobieta była przestraszona, podbiegłam do niej i powiedziałam, że zaraz nadjedzie pomoc. Po chwili wrócił jej oprawca, który kazał mi sobie pójść. Ze strachu stanęłam za choinką kilkadziesiąt metrów dalej, żeby ich widzieć. Krzyczał na nią, okładał po głowie, szarpał, po czym wziął ją pod ramię i mimo tego, że stawiała opór, zaciągnął gdzieś pomiędzy bloki. Dopiero po jakimś czasie zadzwonił do mnie policjant, że przyjechali. Wskazałam miejsce wydarzenia, opisałam parę (facet rasy żółtej, kobieta z długimi kręconymi włosami, mówiąca z rosyjskim akcentem). Przyznali, że przyjechali za późno, ale przeszukają okolicę. I tak to się skończyło - opowiada mieszkanka osiedla.

Zapraszamy na zakupy

"Sama mam go łapać"?

Do tych niepokojących wydarzeń doszło w okolicy pomiędzy przystankami "Podleśna" a "AWF". Swoim apelem na Facebooku mieszkanka chciała zachęcić innych do reagowania, jeśli widzą coś niepokojącego.

- Nie chcę siać psychozy, ale uprzejmie proszę o zwracanie uwagi na to, co się dzieje dookoła i obserwowanie okolicy. By jednak rozglądać się i nie chodzić z nosem w smartfonie - dodała. Jak szybko ocenili komentujący jej wpis - tym razem nie zawiedli przechodnie a... policja.

- Policja dała plamę. Nie pierwszy raz zresztą, co jest mocno niepokojące. Już kilka razy zgłaszałam, że jestem świadkiem, jak pewien kierowca wraca samochodem do domu pod wpływem alkoholu i przez ponad 2 lata nie zrobili w tej sprawie nic, a facet jeździ na bani naprawdę dość regularnie. Wyszło na to, że sama mam go łapać, bo oni są całkiem bezradni - skarży się Magdalena. - Policja w tych rejonach Bielan lekceważy wezwania albo wcale się nie spieszy z interwencjami... - napisała inna facebookowiczka.

Policja faktycznie potwierdza zdarzenie, jednak swoją opieszałość tłumaczy nieprawidłowym zgłoszeniem. - Kobieta, która była świadkiem opisywanego zdarzenia, podała błędny adres i kiedy policjanci pojechali na interwencję, na miejscu nikogo nie zastano. Dopiero po skontaktowaniu się ze świadkiem policjantom udało się ustalić właściwy adres. Niestety na miejscu nie było już zgłaszającej, ani osób, o których świadek wspominał. Sprawą zajął się już dzielnicowy z tamtego rejonu - nadkomisarz Elwira Kozłowska z komendy rejonowej przedstawia nieco inny przebieg wydarzeń.

(DB)

 

REKLAMA

Komentarze (8)

# opilo

05.12.2017 11:16

tak wiem ten kolo to "CYCU" niezły z niego damski bokser!!

# Tatko

05.12.2017 19:59

Na osiedlu ( Chomiczówka ) całkowicie nie widać policji. Na Bielanach wogóle jest ona mało aktywna .
Kiedyś widać były patrole piesze a teraz nic .Jeżdże przez Bemowo codziennie to czasami widać jak kogoś spisują na przystanku a tu daremnie szukać a pod pocztą na Conrada 13 lumpy zasiadają piwko ,winko i przekleństwa.

# Jeep

05.12.2017 21:16

#Tatko napisał(a) 05.12.2017 19:59
Na osiedlu ( Chomiczówka ) całkowicie nie widać policji. Na Bielanach wogóle jest ona mało aktywna .
Kiedyś widać były patrole piesze a teraz nic .Jeżdże przez Bemowo codziennie to czasami widać jak kogoś spisują na przystanku a tu daremnie szukać a pod pocztą na Conrada 13 lumpy zasiadają piwko ,winko i przekleństwa.
Masz z tym osobisty problem chłopcze ???

REKLAMA

# Księżycowy

05.12.2017 23:06

Akurat lumpy spod poczty na Conrada z tego co pamiętam są tam od zawsze....
Są wpisami w krajobraz i specjalnie nie są agresywni wobec osób postronnych, wobec siebie bywa różnie.
Piją bardzo kulturalnie jeśli można się tak wyrazić, ale nigdy przy dzieciach ...
Mogę tak wywnioskować, ponieważ ostatnimi czasy są bardzo duże kolejki na poczcie i mogłem ich poobserwować i robienie z tego problemu jest zwykłym czepianiem się.

# Tatko

06.12.2017 07:24

Problem to wysłuchiwanie bluzg pod pocztą w oczekiwaniu na swoją kolej szczegoónie w lecie .Problem to odawanie moczu na ściane przy murku.Problem to że policji nie widać a jednak Policja powinna patrolować duże osiedla bo giną auta są włamania do mieszkań.

# Jeep

06.12.2017 08:52

Drobne pijaczki spod poczty mi nie przeszkadzają. Śmieszni są i zabawni.
Problem jest kradzieży aut. Sąsiadowi zajumali Toyotę sprzed Bogusławskiego 20. Teren ogrodzony, brama na pilot. W nocy auto wyparowało.

REKLAMA

# kraszan

19.12.2017 20:00

Bardzo źle się stało.

# Syfiasta reklama a

19.12.2017 20:02

Nie ma piernik do wiatraka
więcej na forum

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuBielany

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Top hotele na Lato 2024
Top hotele na Lato 2024

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Butelki dla dzieci Kambukka
Kambukka Reno

REKLAMA

Wyjazdy sportowe
Wyjazdy sportowe