REKLAMA

Bielany

komunikacja »

 

Przejście przez plac budowy? Piesi i rowery - won!

  30 maja 2015

alt='Przejście przez plac budowy? Piesi i rowery - won!'

GDDKiA znowu zapomniała, że nie wszyscy poruszają się po mieście samochodem. Przejście przez jezdnię przy parku Olszyna trwa obecnie 10 minut.

REKLAMA

Przebudowa Trasy Armii Krajowej i mostu Grota-Roweckiego przebiega zgodnie z planem a Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad co tydzień lub dwa chwali się na Facebooku świetnymi, robionymi "przypadkiem" zawsze przy ładnej pogodzie, zdjęciami prezentującymi maszyny budowlane, długie i równe pasy asfaltu, nowoczesne konstrukcje... Za komuny mieliśmy "równą i prostą Trasę Łazienkowską", w XXI wieku narzędzia propagandy są znacznie lepsze. Tak dobre, że można wręcz uwierzyć, że inwestycja jest prowadzona wzorowo. Niestety, nie jest.

Przy Modlińskiej breja Warto pamiętać, że droga rowerowa na Broniewskiego jest jedną z najpopularniejszych w Warszawie i odbywa się nią prawie cały ruch między Bielanami a Żoliborzem i Śródmieściem. "Przejazd drugą stroną ulicy" oznacza pokonanie w sumie sześciu jezdni i torowiska (dwukrotnie) oraz kilkunastu zbyt wysokich krawężników.

O problemach niezmotoryzowanych, pojawiających się przy okazji każdej budowy lub przebudowy nowej ulicy, piszemy regularnie. W marcu opisywaliśmy, jak wyglądają tymczasowe przejścia dla pieszych na węźle trasy S8 z Modlińską:

- Wytyczone tymczasowe przejścia prowadzą przez błoto - pisał nasz czytelnik. - Coś, co ma być chodnikiem, jest rozmiękczonym przez wodę bagniskiem. Musiałem wraz z innymi pieszymi przeskakiwać po pojedynczych cegłach i rozrzuconych niechlujnie deskach, by nie unurzać się w brązowej brei. A zdaje się, że te deski to zabezpieczenie, by suchą stopą przejść przez teren budowy. To, że piesi muszą chodzić między maszynami budowlanymi, nikogo nie interesuje. Całe szczęście, że znalazłem kawałek trawnika, o który mogłem wytrzeć brudne mokasyny.

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

A przy Broniewskiego...

Na lewym brzegu Wisły nie jest lepiej. Przy skrzyżowaniu Trasy Armii Krajowej z Broniewskiego pieszych i rowerzystów zmierzających w kierunku parku Olszyna, kościoła i całych Bielan czekają charakterystyczne znaki: "Zakaz ruchu rowerów. Zakaz ruchu pieszych. Przejście i przejazd drugą stroną ulicy". Warto pamiętać, że droga rowerowa na Broniewskiego jest jedną z najpopularniejszych w Warszawie i odbywa się nią prawie cały ruch między Bielanami a Żoliborzem i Śródmieściem. "Przejazd drugą stroną ulicy" oznacza pokonanie w sumie sześciu jezdni i torowiska (dwukrotnie) oraz kilkunastu zbyt wysokich krawężników, zajmujące - ze względu na ustawienie świateł na skrzyżowaniu - niemal 10 minut. Pieszemu mającemu trudności z poruszaniem się wyprawa taka zajmuje jeszcze więcej czasu, nie mówiąc już o energii. A na koniec można jeszcze natrafić na jadącą chodnikiem albo drogą rowerową koparkę.

REKLAMA

Przez plac budowy szybciej, kto się nie skusi?

Oczywiście mało kto decyduje się na jazdę dookoła skrzyżowania. Piesi idą wprost przez plac budowy. Rowerzyści wybierają między przeprowadzaniem jednośladów na wprost, po krawężnikach i między płotami, a bardzo niebezpiecznym manewrem, polegającym na przejechaniu jezdnią przy czerwonym świetle dla jadących Broniewskiego samochodów. Auta na zjazdach z Trasy Armii Krajowej mają wówczas światło zielone i jadą bardzo szybko... Horror.

Pytana o skandaliczne przejście na Żeraniu rzeczniczka GDDKiA mówiła w marcu, że "budowa chodnika, który potem należałoby rozebrać, to byłoby marnotrawienie publicznych pieniędzy". A kto mówi o budowie chodnika? Miasta, w których urzędnicy są w stanie zapewnić pieszym bezpieczne i wygodne przejście przez plac budowy, nie znajdują się na innych planetach. Są w Europie. Przykład? W Oslo trwa zabudowa całego kwartału, powstałego na miejscu starych doków i nigdzie nie można znaleźć znaku "przejście drugą stroną ulicy". Wszystkie tymczasowe przejścia poprowadzone są na wprost a jeśli zachodzi taka potrzeba, robi się wygrodzenie na jezdni. Na Broniewskiego jadące na wprost samochody mają do dyspozycji dwa pasy, jest więc miejsce. Ale nie ma woli urzędniczej. To przypadek znany już z czasu budowy II linii metra, gdy na rogu Marszałkowskiej i Świętokrzyskiej ustawiono zasieki, za którymi codziennie czaili się policjanci, "bohatersko walczący" z pieszymi, którzy nie chcieli obchodzić dookoła skrzyżowania, wielkiego jak lądowisko dla śmigłowców. Policjantom w Oslo nawet nie przyszłoby to do głowy. Co kraj to obyczaj.

Dominik Gadomski

 

REKLAMA

Komentarze (5)

# Bo tak

30.05.2015 15:26

Tytuł jest wyjątkowo prowokacyjny, by nie rzec - knajacki. Oczekuję od tej gazety większego poziomu i profesjonalizmu, a nie tabloidowych zagrywek.

# cmoczek

30.05.2015 15:28

Potwierdzam. W Niemczech czy Szwecji w takich przypadkach zabiera sie kierowcom pas jezdni i grodzi prefabrykatami, wytyczając wygodne przejście i przejazd dla rowerow NA JEZDNI. W Polsce zalozenie oswieconych wladz jest takie ze "budowa chodnika to marnotrastwo pieniedzy" bo juz przeciez za niebawem wszyscy bedziemy mieli samochody (nota bene juz jest 700/1000 mieszkancow) i chodniki nie beda potrzebne.

# tomek

30.05.2015 19:42

Dobre tempo, tydzień po otworzeniu przejścia na Broniewskiego jest artykuł o problemach spowodowanych przez jego zamknięcie.
Ale wracając do meritum - w tej okolicy to od ponad 2 lat jest istna plaga rozkopywania wszystkiego, tak by ludzie musieli łazić po piachu i błocie.

REKLAMA

# karoll

31.05.2015 18:15

a może jest jakiś powód, że nie mogą tam chodzić ludzie i jeździć rowerzyści? może jest ryzyko, że coś się stanie? może pod chodnikiem obsuwa się ziemia? (to tylko przykłady), więc niech autorzy tego bezsensownego artykułu zmienią zawód jak mają pisać takie bzdury.
@cmoczek - potwierdzasz? widać, że w Niemczech nie byłeś. W myśl zasady w d*pie byłem, g*wno widziałem, ale się wypowiem ;)

# erazmus

31.05.2015 23:46

Tytuł jest OK, rzekłbym umiarkowany i nawet w połowie nie oddaje tego bez-myślenia którego efektem jest takie traktowanie ludzi. Cisną się na usta gorsze np raus!
Dobrze że o tym piszą, tak trzymać, nie odpuszczać!
więcej na forum

LINKI SPONSOROWANE

REKLAMA

Zapraszamy na zakupy

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuBielany

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

Boże Narodzenie 2024
Boże Narodzenie 2024
Boże Narodzenie 2024

REKLAMA

REKLAMA

Wyjazdy sportowe
Wyjazdy sportowe