Prowansalski czy industrialny? Szał na decoupage
20 maja 2013
"Wola. To lubię!" - to cykl, w którym prezentujemy ciekawe i charakterystyczne miejsca w dzielnicy. Czekamy na opinie (redakcja@gazetaecho.pl, 22 614-58-28) - co lubisz na Woli? W tym wydaniu pracownia "Pasjonata" w Ośrodku Kultury im. Stefana Żeromskiego.
- Dzisiaj decoupage to cały przemysł. Specjalny papier, klej, lakiery - stwierdza Jolanta Czerwonogrodzka, która prowadzi pracownię "Pasjonata". - Szczególnie ważny jest dobór odpowiednich materiałów, gdy robimy decoupage na nietypowych przedmiotach. Na przykład, gdy ozdabiamy świece, ważne jest, aby papier odpowiednio zachowywał się w trakcie palenia - nie palił się, nie pachniał brzydko...
Sekret profesjonalnego decoupage
Zwykle przed przyklejeniem papier się moczy i osusza - lekko na papierowym ręczniku. Następnie nakleja się na wybrany przedmiot (trzeba uważać, by się nie pomarszczył). Gdy klej wyschnie, nakłada się pierwszą warstwę lakieru, potem następną i następną... Takich warstw czasem nakłada się kilkadziesiąt! - Dobry decoupage to taki, którego nie wyczuwa się palcem - tłumaczy instruktorka. - W zależności od rodzaju lakieru można uzyskać różne efekty. Są lakiery błyszczące i matowe. Na zajęciach uczymy się też dodatkowych technik, na przykład złoceń, efektu pękań i postarzenia. Niektóre panie sprzedają swoje prace, jednak większość z nas robi to na własny użytek, dla znajomych na prezenty.
Trening czyni mistrza
Co jakiś czas pojawiają się nowe trendy decoupage: styl prowansalski, gdzie dominują motywy kwiatowe i efekty przecierania, styl industrialny z elementami metalicznymi i motywami architektonicznymi. W każdym przypadku jednak najważniejsze jest profesjonalne wykonanie, a to już kwestia wiedzy i doświadczenia. Nauka nie jest jednak trudna, gdy przebiega w tak sympatycznej atmosferze...
- Czasem ludzie mówią na początku "To nie dla mnie. Nie mam cierpliwości". A potem okazuje się, że to wciągające! - opowiada pani Jolanta. - Poza tym praca w grupie daje dużo radości. Dużo rozmawiamy. Panie, które przychodzą od kilku lat, są ze sobą bardzo zżyte. Na zajęciach często robimy jakiś projekt, czyli na przykład wszyscy zajmujemy się decoupage monochromatycznym, jednak jeszcze częściej daję uczestniczkom dużą dowolność. Poznajemy też inne techniki - jak filcowanie czy robienie biżuterii. Większość osób zapisuje się na zajęcia we wrześniu, ale można zgłosić się też w ciągu roku.
Zajęcia odbywają się w poniedziałki w godz. 11-13 oraz wtorki i czwartki w godz. 17-19.30.
kz