Producent odkurzaczy badał wawerski... kurz, zobacz wyniki!
21 sierpnia 2014
Jak często zastanawiamy się, czym tak naprawdę oddychamy? W szkołach mówiono, że powietrze atmosferyczne to w 78% azot, w 20% - tlen, reszta to gazy szlachetne, dwutlenek węgla i para wodna. Ale tak naprawdę...
Warszawiacy w większości nie mają powodów do narzekania na jakość powietrza. W większości, bo wiadomo, że gdzie jest większy ruch, to i zanieczyszczenia większe. Aby zbadać, jak wygląda czystość powietrza w Wawrze, jeden z producentów odkurzaczy przeprowadził testy - przez sześć miesięcy, we współpracy z Polską Akademią Nauk, badano kurz w trzech różnych punktach dzielnicy. Czemu kurz, a nie samo powietrze? Bo w kurzu odkładają się te wszystkie czynniki, które latają swobodnie w powietrzu właśnie. Kadm, ołów, cynk, miedź, nikiel - w nadmiarze szkodzą, ale ich obecność w atmosferze jest nieunikniona. Więcej jest ich w obszarach mocno zurbanizowanych - co znajduje odzwierciedlenie w wynikach testów.
A jak wyszły? Całkiem nieźle, ale tylko w odpowiedniej odległości od ruchu ulicznego. Próbki pobierano przy ulicach Południowej, Węglarskiej i Goździków. Jak się okazuje, średnia zawartość niebezpiecznych związków w wawerskim kurzu jest niska. Nic dziwnego, to zielona dzielnica i miejska zieleń radzi sobie z zanieczyszczeniami. Znacznie już gorzej jest przy granicy z Rembertowem, gdzie jest więcej warsztatów i budynków przemysłowych. Najgorsze wyniki uzyskano sąsiedztwie Korkowej - jak wiadomo, ulicy z dużym natężeniem ruchu.
Wniosek przewidywalny i bez badań: chcesz mieć czystsze powietrze niż sąsiedzi - kup mieszkanie z dala od ulicy. A przynajmniej od tej zakorkowanej...
(red)