Pomoże monitoring?
12 marca 2010
- To skandal, żeby w stolicy Polski, tuż obok nowoczesnej Galerii Rembielińska trawnik wyglądał jak śmietnik - oburzają się mieszkańcy bloku przy Rembielińskiej 17.
- Widziałam na własne oczy, jak w ciągu dnia otworzył okno i po prostu wyrzu-cił to, co powinno się znaleźć w kontenerze. Przez jego lenistwo i niechęć do właś-ciwego pozbywania się nieczystości jesteśmy zmuszeni żyć ze śmieciami pod okna-mi - krzyczy poirytowana pani Małgorzata. Dodaje, że obecnie, kiedy topnieje śnieg, sytuacja staje się jeszcze bardziej nieznośna. - Odwilż odsłania mnóstwo psich kup. A nasz sąsiad-śmieciarz czuje się bezkarny, bo nie ma na niego dowo-dów i kontynuuje wyrzucanie przez okno - mówi.
Straż miejska potwierdza, że Rembielińska nie należy do spokojnych. - W lutym przy Rembielińskiej 17 patrole interweniowały trzynaście razy, ale głównie w sprawie picia alkoholu i zażywania narkotyków - mówi Katarzyna Dobrowolska ze straży miejskiej.
Jest sposób?
Podobny problem mieli mieszkańcy jednego z bloków na Bielanach. Jak sobie z nim poradzili? Z własnych pieniędzy zainstalowali system monitoringu. Koszt instalacji takiego systemu w bloku waha się w granicach 8-20 tysięcy złotych, w zależności od jakości urządzeń. W 10-piętrowym budynku lokatorzy każdego mieszkania mu-sieliby płacić ok. 30 zł miesięcznie przez rok. Spytaliśmy mieszkańców Rembie-lińskiej 17, czy byliby zainteresowani samodzielnym zorganizowaniem monitoringu. - To ciekawa propozycja. Nie spodziewałem się tak niewygórowanej miesięcznej opłaty. Trzeba będzie porozmawiać z mieszkańcami, może uda się ich do tego przekonać. Dzięki temu może nasz sąsiad wreszcie przestanie wyrzucać śmieci przez okno. No i poprawi się bezpieczeństwo, bo z chuligaństwem też mamy prob-lem - mówi pan Grzegorz.Przeprowadziliśmy małe śledztwo - czy spółdzielnie mieszkaniowe na Targówku i Bródnie rozważają wykorzystanie monitoringu jako narzędzia do walki z chuliga-nami?
- W tej chwili nie ma kamer na naszym osiedlu, ale nie wykluczamy, że kiedyś się pojawią, jeśli zaistnieje taka potrzeba. Na razie uważamy, że zapewniamy wy-starczający poziom bezpieczeństwa: domofony, portiernie. Mieszkańcy również nie zgłaszają wniosków o objęcie ich bloków monitoringiem - mówi Jacek Wojciechow-ski, zastępca kierownika osiedla Podgrodzie.
Z kolei Alicja Sadowska, kierowniczka osiedla Toruńska przyznaje, że lokato-rzy budynku przy ul. Majowej 1/3 przymierzają się do instalacji monitoringu. - Spo-radycznie zdarzają się sytuacje, że ludzie są zainteresowani montażem kamer i chcą z własnych pieniędzy zapewnić większe bezpieczeństwo sobie i terenowi ota-czającemu blok. Jeśli chodzi o osiedle Toruńska, to uważamy, że jest ono bezpiecz-ne. Wszędzie funkcjonują domofony, nie przewidujemy instalacji kamer - mówi Alicja Sadowska.
Czy administracja bloków przy Rembielińskiej rozważy monitoring jako narzę-dzie walki z brudasami? - Na monitoring nie ma szans, bo brakuje na to pieniędzy - mówi Joanna Płatek z administracji bloku przy Rembielińskiej. - Mieszkańcy bloków przy Remblielińskiej 15, 17 wyrzucają przez okno śmieci typu chleb, bułki, pojem-niki po kefirach - taka jest kultura tych ludzi. Wiele osób zgłasza się do nas w tej sprawie z pretensjami, ale nikt nie widział, kto śmieci wyrzuca. Trudno nam to za-obserwować i niewiele możemy zrobić. Będziemy rozwieszali ulotki w tej sprawie, liczymy, że mieszkańcy złapią sprawców - dodaje Joanna Płatek.
A może warto jednak przemyśleć monitoring. Przecież sprzątanie i usuwanie skutków wandalizamu też kosztuje.
Piotr Drozdowicz, wt