Nie pomaga monitoring
26 marca 2010
W poprzednim numerze "Echa" pisaliśmy o problemach mieszkańców bloku przy Rembielińskiej, którzy narzekają na uciążliwego sąsiada. Po artykule zgłosili się do nas czytelnicy.
Przypomnijmy: mieszkańcy bloku przy Rembielińskiej 17 narzekają na jednego z sąsiadów, który własne śmieci wy-rzuca przez okno. Efekt? Odpadki na trawnikach i chodni-kach. Niestety, śmieciarza nie złapano na gorącym uczyn-ku, a to byłoby podstawą do wymierzenia mu kary. Zasta-nawialiśmy się, czy problem mógłby zostać rozwiązany przez zewnętrzny monito-ring budynku. Przedstawicielka administracji mówiła, że na monitoring w tym miej-scu nie ma pieniędzy.
Po naszym tekście zadzwoniła do nas mieszkanka bloku, która stwierdziła, że przecież w budynku jest założony system kamer, jednak na niewiele się on zdaje. - Na korytarzach brudno, śmieci jak były tak są - narzeka czytelniczka. - I po co ten cały monitoring?
Według zarządu wspólnoty mieszkaniowej - jest przydatny. - Monitoring mamy od roku, co prawda nie na wszystkich piętrach budynku, ale przy wejściach do kla-tek i na parterach oraz w windach spisuje się nieźle - zapewnia Janusz Strzyga, członek zarządu wspólnoty Rembielińska 17. - Dzięki temu możemy określić, kto wchodzi do bloku, na którym piętrze wysiada - to wszystko sprawia, że mieszkańcy mogą się czuć bezpieczniej.
Przyznaje jednocześnie, że obecny system nie jest idealny. - Na pewno przy-dałby się monitoring na wszystkich piętrach, jednak to już są poważne koszty - mó-wi i z grubsza oblicza, ile trzeba byłoby wyłożyć na pełną zamianę budynku w dom Wielkiego Brata: - Kamery, okablowanie, montaż, prawdopodobnie nowy rejestra-tor... Licząc na szybko można przyjąć, że trzeba byłoby na to jakieś 60 tysięcy zło-tych. Nie mamy takiej kwoty - kwituje.
Janusz Strzyga zapowiada, że na najbliższym zebraniu wspólnoty zaproponuje urzędnikom możliwość podłączenia się do blokowego monitoringu. - Po poprzednim artykule na klatkach powieszono apele o zaprzestanie wyrzucania śmieci. Jeżeli dzielnica zechce zamontować kamery monitorujące okolicę na naszym bloku - udo-stępnimy system, jednak większość kosztów będzie musiał ponieść urząd - mówi.
Nawet niezbyt idealny podgląd szklanego oka na życie bloku wpływa na bezpie-czeństwo i czystość. Nie można jednak od kamer wymagać, aby utrzymywały po-rządek - to zadanie mieszkańców. Swoją drogą, skoro wszyscy wiedzą, kto wyrzu-ca śmieci na korytarz i za okno - może sąsiadowi umilić poranek, zastawiając drzwi mieszkania stosem własnych odpadków?
(wt)












































