Brała wszystko, co było pod ręką. Nie grymasiła
2 kwietnia 2024
Łupem pewnej 28-latki padł telewizor, dmuchawa do liści, obrazy oraz osiem wentylatorów, które zostały skradzione z zaplecza jednego z hoteli na terenie Bielan. Złodziejka zapakowała rzeczy na zabrany z hotelu wózek inwalidzki.
Bielańscy policjanci zostali powiadomieni o tym, że w hotelu doszło do kradzieży. Okazało się, że kobieta przyszła pod pretekstem wcześniej umówionego spotkania.
Kradzież w hotelu na Bielanach
- Czekała tam dłuższy czas i wykorzystała moment, gdy recepcjonistka wyszła, a sama wówczas udała się na zaplecze. 28-latka wzięła wózek inwalidzki i zapakowała na niego rzeczy, które udało jej się zmieścić. Jej łupem padł między innymi telewizor, dmuchawa do liści, 8 wentylatorów, szlifierka, 10 zestawów lampek świątecznych i trzy obrazy. Kobieta wyszła ze skradzionymi fantami tylnymi drzwiami i włożyła wszystko do bagażnika stojącego nieopodal samochodu - informuje podinspektor Elwira Kozłowska.
Przebieranki, które miały zapewnić bezkarność
Na zabezpieczonym monitoringu widać, jak kobieta zdejmuje perukę i zmienia część ubrań. Tym razem jej wysiłki, żeby uniknąć odpowiedzialności na nic się jednak nie zdały. Kilka dni po zdarzeniu 28-latka została zatrzymana. Trafiła do komendy przy ulicy Żeromskiego, gdzie usłyszała zarzuty kradzieży mienia o wartości ponad 12 tys. zł. Grozi jej do pięciu lat pozbawienia wolności.
JR