Po co te łańcuchy?
28 maja 2010
Któż nie pamięta tabliczek z napisem "szanuj zieleń" czy "nie deptać trawy"? Odeszły, niestety, nie ze wszystkimi reliktami minionej epoki.
Łańcuchy bez wątpienia urody nie dodają. Mają zapewne zapobiegać wchodze-niu na trawę. Jednak inne przykłady pokazują, że i bez nich można utrzymać zieleń w należytym porządku. Warto spojrzeć choćby na zieleńce przy ulicy Pałacowej w Legionowie, np. przy garażach. Od lat wczesną wiosną kwitną tam zawilce, nawet krokusy, potem bzy. Kwiaty i zieleń cieszą oko spacerujących przechodniów i ni-komu nie przyjdzie do głowy, by je zrywać, choć nie ma wspomnianych wcześniej ogrodzeń.
W sprawie łańcuchów skontaktowaliśmy się z administracją osiedla Sobieskie-go. - Cieszymy się, że nasi mieszkańcy interesują się wyglądem swojego otoczenia - mówi Krystyna Rafał, administratorka osiedla. - Muszę ich mile rozczarować. Łań-cuchy i wszelkiego rodzaju inne szpecące instalacje są sukcesywnie demontowane i usuwane z naszego terenu. Przy chodnikach pozostają żywopłoty, a w miejscach koniecznych, np. placach zabaw dla dzieci, są zakładane małe, estetyczne płotki. Mamy nadzieję, że tym samym całe osiedle jeszcze bardziej zyska na urodzie - za-pewnia pani Krystyna.
jk