Problem wielki jak Pałac Kultury
28 maja 2010
Wiosna, zieleń, śpiew ptaków i góra śmieci - tak wygląda codzienny spacer po lasach Jabłonny i okolic.
- Od kilku lat na wiosnę organizujemy się i sprzątamy nie tylko naszą ulicę, ale głównie rejony pobliskiego lasu. Jak jest taka potrzeba, to powtarzamy akcję w ciągu roku. Jednak opadają nam ręce - plaga śmieci jest z roku na rok coraz więk-sza - mówi "Echu" pani Bożena z ulicy Konwaliowej. - Odpady przywożą do lasu ludzie z okolic. Jak można posprzątać u siebie i podrzucić tam, gdzie własność jest wspólna, czyli - niczyja? Jaki to przykład dla młodego pokolenia, przecież śmieci wielkogabarytowych nie przywożą do lasu dzieci! - dodaje zdenerwowana sąsiadka pani Zosia.
Zapytaliśmy lokalnych urzędników, jak widzą rozwiązanie problemu nielegal-nych wysypisk. - Wydaliśmy walkę odpadom szpecącym lasy i tereny zielone - mó-wi zdecydowanie Hubert Macioch, kierownik referatu ochrony środowiska w gminie. - Jednak czasem jej rezultaty są dla nas zaskakujące. W ubiegłym roku, chcąc zdy-scyplinować osoby budujące nowe domy, postawiliśmy kontenery. Już po kilku go-dzinach były wypełnione, ale... nie materiałami pobudowlanymi, tylko odpadami zwiezionymi z całej okolicy - mówi.
Mieszkańcy sprzątają - urzędnicy się cieszą
- Cyklicznie organizujemy zbiórki m.in. starych mebli, zużytego sprzętu itp. Ich ter-miny są ogłaszane zarówno przez wójta, jak i księdza. Przyznać jednak muszę, że bez społecznego wsparcia efekt ten byłby znacznie skromniejszy. Cenimy je i stąd prośba o kolejne inicjatywy - mówi Hubert Macioch.Wyjaśnia, że wystarczy zatelefonować do ratusza, podać datę akcji, a urzędni-cy przywiozą potrzebną liczbę rękawic i worków. - Zamówimy też na określoną godzinę firmę, która zabierze worki tuż po zakończeniu prac, tak aby nie stały się atrakcją dla dzikiej zwierzyny. W przypadku akcji sobotnich prosimy o zgłoszenia do godziny 13.00 - dodaje.
Problem zaśmiecania dotyczy wprawdzie całej Polski, ale zjawisko to przyjęło największe rozmiary w okolicach stolicy. Aż 1/8 krajowych środków przeznacza się na sprzątanie warszawskich lasów. Aby uzmysłowić wszystkim, jak ogromny jest to problem, wystarczy powiedzieć, że z zebranych w nich odpadów można by zbudo-wać budynek wielkości... Pałacu Kultury i Nauki! Rozwiązaniem problemu mógłby być ogólnopolski podatek śmieciowy - wielu zaśmiecającym nie chciałoby się wy-wozić śmieci do lasu, skoro odebrałyby je od nich samorządy. Na podatek śmiecio-wy zdecydowało się już Legionowo. Może Jabłonna weźmie przykład z sąsiada?
jk