Pływalnie oblężone. "Zamiast ludziom służą zarabianiu"
7 czerwca 2018
Dwie pływalnie przy ul. Conrada 6 i Lindego 20, a także ta na AWF-ie przeżywają oblężenie szkół sportowych i klubów pływackich. Klienci indywidualni często muszą korzystać z basenów w innych dzielnicach.
- Basen na Conrada jest oblegany przez szkółki i zajęcia w takim stopniu, że indywidualnym ciężko wejść na zajęcia - opisuje na Facebooku pani Maja. W grupie "Warszawskie Bielany - Mieszkańcy" wywołała duże poruszenie i mnóstwo komentarzy osób niezadowolonych.
Publiczne baseny nie dla mieszkańców?
- Basen wybudowany za publiczne pieniądze jest przeznaczony głównie na wynajem. Szkoda, że nie pomyślano o kliencie indywidualnym, za którego pieniądze został wybudowany - komentuje pan Tomasz. - Polecam basen na Potockiej - doradza Karolina. - Nie po to buduje się baseny rozsiane po różnych miejscach Warszawy, żeby jeździć do sąsiedniej dzielnicy, kiedy ma się pływalnię w zasięgu krótkiego spacerku - odpowiada Michał. - Ośrodki rekreacyjne, które mają służyć społeczności, nie powinny być traktowane jako źródło dochodu i zajmowane przez prywatne zajęcia - ocenia kolejna mieszkanka.
Tory wykorzystane do maksimum
Aktualnie bielańskie Centrum Rekreacyjno-Sportowe administruje dwiema pływalniami: przy Conrada 6 oraz przy ul. Lindego 20. Korzystają z nich zarówno uczniowie bielańskich szkół, kluby sportowe, stowarzyszenia, fundacje, placówki opiekuńczo-wychowawcze, uniwersytet trzeciego wieku, jak i osoby indywidualne.
- Wśród uczniowskich klubów sportowych korzystających z naszych pływalni, UKS G-8 to około 800 trenujących pływaków. Zrzeszeni w tym klubie młodzi sportowcy osiągają wspaniałe wyniki zarówno w mistrzostwach Warszawy, województwa, Polski, a także na arenie międzynarodowej - zachwala Anna Uzdowska z bielańskiego CRS. Dodaje jednocześnie, że zainteresowanie prowadzonymi zajęciami przez grupy zorganizowane, jak też klientów indywidualnych, jest bardzo duże i wiąże się z problemami niedostępności dla wszystkich chętnych.
- Wielokrotnie musimy odmawiać zgody na korzystanie z pływalni podmiotom zainteresowanym wynajęciem torów pływackich na naszych obiektach. Wybór pomiędzy grupą seniorów chcących korzystać z rehabilitacji, a młodzieżą trenującą w klubie sportowym lub zainteresowaną wynajęciem torów radą rodziców nie należy jednak do łatwych. Starając się, na ile to możliwe, wychodzić naprzeciw tak zróżnicowanym oczekiwaniom, wykorzystujemy tory na naszych pływalniach maksymalnie. Niestety, często reagują na to niezadowoleniem klienci indywidualni, którym rzetelnie i cierpliwie wyjaśniamy sytuację - dodaje Anna Uzdowska.
Sen o olimpijskiej pływalni
Oznacza to, iż na Bielanach brakuje przynajmniej jeszcze jednego obiektu i to olimpijskiego. - Mamy dwie pływalnie plus trzecią na AWF-ie. Są to obiekty zajęte od 6 rano do 22 non stop. Dlatego rozwiązaniem jest budowa jeszcze jednej pływalni na Bielanach. Najlepiej, żeby powstała na terenie AWF-u od ul. Podleśnej i chcemy, żeby to był 50-metrowy obiekt pływacki. Ideałem jest basen na Ochocie przy ul. Trojdena. Tam są połączone dwie pływalnie 25- i 50-metrowa, z których można zrobić tak naprawdę trzy pływalnie, bo główny basen jest dzielony. Taki obiekt rozwiązałby problemy naszej dzielnicy, bo wówczas baseny przy Conrada 6 oraz przy ul. Lindego 20 zwolnilibyśmy dla osób pływających niewyczynowo - przekonuje wiceburmistrz Grzegorz Pietruczuk i dodaje, że władze dzielnicy chcą zaangażować ministra sportu w budowę pływalni olimpijskiej. Jednak realizacja nowego pływackiego obiektu to bardzo odległe plany.
(DB)