Płowiecka: piesi górą, światła na śmietnik
18 lutego 2019
Przejście dla pieszych przy Trakcie Lubelskim zlikwidowane. Czas na obserwację: czy korki znikną?
Odbudowa kładki przy skrzyżowaniu Płowieckiej z Traktem Lubelskim budziła kontrowersje od samego początku. Prace kosztowały aż 3,7 mln zł i rozpoczęły się podczas budowy wawerskiego odcinka południowej obwodnicy Warszawy (trasy S2), mającego przejąć z Płowieckiej lwią część ruchu. Pomysł likwidacji świateł nie spodobał się oczywiście seniorom i rowerzystom, dla których korzystanie z wind jest znacznym utrudnieniem. Padał również argument o dużej awaryjności warszawskich wind a na samym końcu okazało się, że kładka złapała ogromne, 11-miesięczne opóźnienie. Teraz to już historia.
Co z korkami?
Zarząd Miejskich Inwestycji Drogowych zagrodził już przejście dla pieszych i wyłączył światła. Kierowcy liczą teraz, że korki na Płowieckiej będą mniejsze dzięki płynniejszemu skrętowi w Trakt Lubelski.
- Nareszcie! Parę milionów jednak nie wyrzucone w błoto - cieszy się pan Jacek. - Korki w stronę trasy Siekierkowskiej i szosy lubelskiej się rozładują. W obu tych kierunkach dalej już nic się nie korkuje.
- Ukłon w stronę przejeżdżających przez Warszawę, dla mieszkańców Wawra jak zwykle schody - krytykuje "tutejszy".
Duża część czytelników zwraca uwagę, że ZMID powinien konsekwentnie zbudować kładkę na skrzyżowaniach Czecha z Potockich i Marysińską oraz Kajki i Kościuszkowców, bo upłynnienie ruchu w tylko jednym miejscu trasy nie ma sensu. Drogowcy nie mają jednak na to pieniędzy.
(dg)