REKLAMA

Puls Warszawy

Komentarz

 

Platforma woli komunistyczne nazwy. W rocznicę stanu wojennego

  13 grudnia 2018

alt='Platforma woli komunistyczne nazwy. W rocznicę stanu wojennego'
W ubiegłym roku sowiecki agent Teodor Duracz stracił "swoją" ulicę na Bielanach. Teraz wróci.
źródło: archiwum

To wydarzenie powinno przejść do historii warszawskiego samorządu. 13 grudnia rada miasta zdecydowała, że na ulice Warszawy wrócą nazwiska komunistów.

REKLAMA

Szpiedzy, stalinowcy, terroryści, agitatorzy nawołujący do przyłączenia Polski do ZSRR. Na początku lat 90., gdy upadł komunizm, byli zbyt mało znani, by podzielić los gen. Karola Świerczewskiego czy Juliana Marchlewskiego, którzy przestali być patronami warszawskich ulic praktycznie z dnia na dzień. Gdy w ubiegłym roku zdjęto tabliczki z nazwiskami ostatnich komunistów wydawało się, że etap oczyszczania miasta z reliktów totalitaryzmu jest zakończony. 13 grudnia 2018 roku, w 37. rocznicę wprowadzenia przez gen. Wojciecha Jaruzelskiego stanu wojennego, radni PO zdecydowali, że Teodor Duracz czy "Mały Franek" mogą wrócić.

Za, a nawet przeciw

W ciągu zaledwie dwóch lat PO zmieniła zdanie w sprawie dekomunizacji o 180 stopni. W 2016 roku jej posłowie głosowali "za", podobnie jak PiS, Kukiz'15 i wszystkie inne partie. Gdy sprawą miała zająć się Rada Warszawy, zaczęło się rozmiękczanie tematu. Najpierw były "konsultacje", potem "zmieniono" kilka nazw, wyszukując nowych patronów, noszących takie same nazwiska, jak starzy. Miało to z grubsza taki sens, jaki miałoby zastąpienie ulicy Włodzimierza Lenina ulicą Borysa Lenina, szewca z Nowosybirska.

Wstąp do księgarni

Chichot historii czy ignorancja?

Za żart historii można uznać samo to, że Rada Warszawy obraduje w Pałacu Kultury i Nauki im. Józefa Stalina i aż do dziś nie podjęto decyzji o pozbawieniu ludobójcy patronatu nad budynkiem. 13 grudnia radni PiS zaprosili na odbywającą się tam sesję Bogusława Nizieńskiego, kawalera Orderu Orła Białego i przewodniczącego Rady d/s Kombatantów i Osób Represjonowanych, który przekazał apel o to, by nie przywracać komunistycznych nazw. Radni PO, Nowoczesnej i Inicjatywy Polskiej odrzucili ten wniosek a radny Jarosław Szostakowski nazwał dekomunizację "hucpą Prawa i Sprawiedliwości". Wisienką na torcie jest fakt, że za tą "hucpą" głosował jako poseł obecny prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.

Dominik Gadomski
historyk, redaktor portalu tustolica.pl

 

REKLAMA

Komentarze (15)

# ignorant

13.12.2018 14:18

co to za stek bzdur?

# preczzkomuną

13.12.2018 15:18

Bardzo dobrze napisane, PO na złość pisowi sprzymierzy się nawet ze zbrodniarzem Stalinem i jego sługusami. Lepsi zdrajcy Polski, niż "Inka", czy Herbert. To jest hańba peowskich władz Warszawy.

# teodor

13.12.2018 17:18

ooooooooooooooooooooooo

REKLAMA

# teodor

13.12.2018 17:19

szkoda czytac

# sandacz

13.12.2018 17:30

I bardzo dobrze. Po co nam jakiś PiSowski aparatczyk na Duracza.
Czy Wy ludzie nie macie większych problemów w życiu tylko nazwy ulic ??

 drugastrona

13.12.2018 19:35

A najważniejszej informacji brak. Czyli, że to sąd zdecydował o unieważnieniu "dekomunizacji" ulic ponieważ IPN nie raczył uzasadnić proponowanych zmian. Napisał lakonicznie, że "ta osoba nie spełnia wymogów ustawy" czy coś w ten deseń, ale nie powiedział dlaczego. A że póki co jeszcze mamy niezawisłe sądy, to uznano, że zmiany nie mają wystarczającego uzasadnienia i je unieważniono. Włączanie w to posłów PO i jeszcze mieszanie w to rocznicy wybuchu stanu wojennego jest niesmaczne. Redaktor pyta czy to ignorancja. A ja pytam redaktora: czy niewspomnienie do wyroku sądu to ignorancja czy celowe wprowadzanie czytelników w błąd?
https://tvnwarszawa.tvn24.pl/ informacje,news,dekomunizacja -ulic-cofnieta-br600-tablic-do-wymiany ,280952.html
Proszę usunąć spacje i przeczytać.

REKLAMA

# Jaskółka

13.12.2018 20:29

Oj Dominiku... Dorośnij.

# tutejszy

13.12.2018 21:55

Mam nadzieję że Kwitnącej mi nikt nie nie zdekomunizuje. Bo wiadomo na jaki kolor ona ta Kwitnąca kwitnie?

# Tania

14.12.2018 05:10

Bardzo dobrze, że wracają nazwy ulic. Pozmieniali je nie pytając mieszkańców o zgodę, z dnia na dzień praktycznie, zrobili zamieszanie, jeszcze powybierali takich patronów, że aż słabo się robi, jak np. Al. Armii Ludowej na Al. Lecha Kaczyńskiego...

REKLAMA

 Taltos2

14.12.2018 11:34

Panie Dominiku, za dużo zapału, za MAŁO wiedzy. To NACZELNY SĄD ADMINISTRACYJNY unieważnił zarządzenia Wojewody i pośrednio IPN, bo spartolili sprawę. A wyroki Sądów należy wykonywać, nawet jeśli się z nimi nie zgadzamy. I tyle...
PS. A Ustawa o dekomunizacji miała być przykrywką do wprowadzenia swoich bohaterów, a głównie tego jednego...

# Marek Lech

14.12.2018 13:26

W pobliżu mojego miejsca zamieszkania są dwie małe ulice najpierw zdekomunizowane, a obecnie zapewne ponownie "zakomunizowane". Znam na tych ulicach co najmniej kilkanaście osób i pytałem się o starych i nowych patronów. Nie znalazłem ani jednej osoby, która potrafiłaby cokolwiek powiedzieć o "słusznych" i "niesłusznych" patronach. Wynika z tego, że zarówno propagowanie komunizmu, jak i propagowanie "prawdziwego patriotyzmu" poprzez nadawanie nazw ulicom w tym przypadku jest nieefektywne. Z moich obserwacji wynika, że szczególnie gorliwi w walce na symbole są posłowie i radni, którzy nie potrafią się wykazać innym osiągnięciami.
Oczywiście zasadniczym powodem ostatniej walki była jedna osoba. W mojej ocenie był to bardzo dobry prezes NIK, dobry Minister Sprawiedliwości, kontrowersyjny Prezydent RP, ale jako prezydent Warszawy zapisał się zdecydowanie źle. Na wstrzymaniu wszystkich inwestycji, centralizacji administracji ucierpiałem finansowo ja osobiście i setki moich sąsiadów. Nawet Muzeum Powstania nie jest w stanie tego zrekompensować.

# Patrą

14.12.2018 14:40

Marku Lechu, widocznie ci znajomi to jakieś ciemniaki. A może jest to środowisko, zainteresowane jedynie najbliższym sklepem firmy "Alkohole24" a nie jakąś zamierzchłą historią?

REKLAMA

# WOW

14.12.2018 17:47

Taka mentalność. Warszawka zje własną kupę, pozwoli zgwałcić matkę byle tylko być antiPIS.

# qvertz

14.12.2018 20:47

PO to partia postkomunistyczna, w której jest mnóstwo byłych tajnych i jawnych współpracowników komuny. To środowisko opanowane dziś przez oportunistów, których rodzice i krewni w stanie wojennym albo byli całkowicie bierni albo jawnie wspierali pzpr. Są od dekad zazdrośni o wpływy i własne kariery i to im zostało. A najgorsze, że uważają większość narodu za motłoch, a siebie za elitę, która ma prawo pouczać ten cały za...ny proletariat i gnać go do roboty. Dziś modlą się do Brukseli o zbrojną przemoc przeciw pisowskim "faszystom" i tak naprawdę, gdyby mieli nagany w ręku to "problem" z prawicą rozwiązaliby wzorem kacapów - kulka w czaszkę, rów w Katyniu i buldożer. Ich zasadą: "nie ma tolerancji dla wrogów tolerancji". Ledwie skrywana nienawiść wielu peowców do chrześcijaństwa dopełnia ten ponury obraz ludzi co prawda mówiących po polsku, ale chyba tylko po to, by lepiej wcielać swoją nienawiść do Polski w życie. PO to nie jest polska partia, lecz tylko osób pełniących funkcje Polaka. A przynajmniej tak się zachowujących. To, co robią w Warszawie nadaje się do wpisu w księdze hańby. I tak będzie.

# Tobiasz

18.12.2018 18:46

A co ma do tego Platforma!? Takie jest prawo i nie wolno go łamać.

REKLAMA

więcej na forum

REKLAMA

Najnowsze informacje w Pulsie Warszawy

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Top hotele na Lato 2024
Top hotele na Lato 2024

Najchętniej czytane w Pulsie Warszawy

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

AMBRA - Twoje Perfumy
AMBRA - Twoje Perfumy

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

Wyjazdy sportowe
Wyjazdy sportowe

REKLAMA

Kambukka Olympus
Kambukka Lagoon

REKLAMA